10.10.2025 dziś komunikacyjnie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, zadziało nam się znowuż w Najjaśniejszej. Jak zwykle uprzedzam, że w tej notce będą plugawe wyrazy więc jeśli dostajesz od nich zgagi, refluksu, niesmaku lub szpotawej stopy to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Radni miasta Szczecina posłuchali głosu mieszkańców tego pięknego miasta i w głosowaniu poparli uchwałę ze sprzeciwem wobec relokacji nielegalnych migrantów z Ludu Pustyni i Puszczy i budowy dla nich Centrum Integracji Cudzoziemców. Zwiedziało się o tym Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które miało dofinansować przebudowę ulic Szafera i Sosabowskiego - i stwierdziło, że chwileczkę bardzo, ale faszystom, rasistom i białym supremacjonistom dorzucać się do remontu nie będą. Takich to, kurwa, mamy demokratów w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich - jak tylko ludzie wyrażą swoje zdanie, odmienne od zdania rządzącej jaczejki, to zaraz wyżej wzmiankowana jaczejka grozi obcięciem funduszy. Osobistycznie mam wrażenie, że kiedyś już w Najjaśniejszej ćwiczyliśmy podobny ustrój: można było mieć dowolne zdanie pod warunkiem, że nie odbiegało ono zbytnio od zdania rządzących szyszkowników.
Przeniesiemy się teraz do Warszawy, gdzie w centrum miasta mieszkańcy zaczęli się burzyć, że kierowcy nieprawidłowo parkują. Tęgie głowy szyszkowników dzielnicowych oraz miejskich zaczęły snuć różne teorie na temat niezgodnego z przepisami parkowania aut. Moje wiewióry miały naprawdę tęgi ubaw słuchając kolejnych teorii: a to źle wykonane oznakowanie miejsc postojowych, a to niska skuteczność służb porządkowych, a to to, a to śmo, a to chujstewko. Żadna jednakowoż z mądrych głów naczalstwa dzielnicy, tudzież miasta, nie wpadła na pomysł właściwy: otóż kierowcy parkują nieprawidłowo gdyż liczba samochodów się zwiększyła, a liczba wyznaczonych miejsc parkingowych zmniejsza się przy każdym remoncie - i efekt jest taki, jaki jest. Chora polityka pseudoekologiczna władz Warszawy z panem Rafałkiem Trzaskowskim na czele sprawiła, że chcący zaparkować w Śródmieściu kierowca najpierw co najmniej kilka minut krąży wypatrując wolnego miejsca parkingowego, tracąc przy tym czas i wypalając paliwo, a jak tegoż miejsca nie znajdzie to wreszcie wkurwiony stawia auto gdzie popadnie. Osobistycznie uważam, że polityka transportowa władz Warszawy jest popierdolona: kolosalne inwestycje w najmniej efektywne środki transportu publicznego* idą w parze z ciągłym utrudnianiem ludziom poruszania się samochodami poprzez zwężanie ulic, likwidację miejsc parkingowych i bezustanne remonty.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* znaczy tramwaje
Dodaj komentarz