12.11.2025 i po święcie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, nudno coś ostatnimi czasy na świecie, a i w Najjaśniejszej nie za ciekawie. W dzisiejszej krótkiej notce będą słowa publiczne więc jeśli drażnią cię one to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Na Bliskim Wschodzie cały czas Izraelczycy z Palestyńczykami drą koty, na Ukrainie cały czas wojna z kacapskim okupantem, a w Polsce połowa sceny politykierskiej chce wpierdolić drugą połowę na śniadanie, ze szczypiorkiem. Nic nie pomogła tutaj kolejna rocznica odzyskania niepodległości, rozmaite frakcje zamiast choć na moment odłożyć wzajemne resentymenty, usiąść do stołu i pogadać, to ciągle żrą się jak wściekłe psy. Politycy przestają już nawet udawać jakąkolwiek kulturę i tylko patrzeć, jak zaczną sobie jechać od chujów, skurwysynów, kurew i innych takich - co byłoby nawet poniekąd na krótką metę śmieszne i w niektórych przypadkach niewątpliwie prawdziwe, ale jednakowoż od polityków, od tej elity narodu*, oczekiwałbym czegoś więcej. Na ten przykład wspólnej i konstruktywnej pracy na rzecz poprawy losu Najjaśniejszej i jej mieszkańców, żeby Rzeczpospolita przestała się kojarzyć z postawem czerwonego sukna, za które ciągnie kto żyw naokoło, że tak błogosławionej pamięci panem Henrykiem Sienkiewiczem polecę. I może jeszcze życzyłbym sobie, żeby aktualność stracił długi człon wypowiedzi błogosławionej pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego: "Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* samozwańczej, ale zawsze
Dodaj komentarz