13.04.2023 krótki wpis o polityce...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, ależ się w Najjaśniejszej porobiło. Notka będzie dotyczyła polskiej sceny politykierskiej więc, jak łatwo się domyślić, padną brzydkie słowa - jeśli ich nie lubisz to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Najnowsze wyniki badań preferencji seksualnych Polaków* wyglądają następująco: obecnie rządząca partia Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) ma 33,5% poparcia, Milicja (przepraszam: Koalicja) Obywatelska może liczyć na 23,6% głosów, Konfederacja zaś na 11,8%. Dalsze miejsca zajmują: Lewizna (przepraszam: Lewica) - 9,5%, śmietnik pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) - 8%, PSL-Koalicja Polska - 6,5%. Za dobry wynik obecnie rządzących można spokojnie obwinić wysoki stopień rządowej propagandy i niski stopień wiedzy ekonomicznej wyborców. Największa partia opozycyjna swoje poparcie zawdzięcza głównie nienawiści obywateli do pana Jarosława Kaczyńskiego et consortes, bo przecież nie swojemu szczątkowemu programowi. Zaskakują wysokie noty Konfederacji - ale te można przypisać schowaniu do szafy co bardziej kontrowersyjnych działaczy.
Szajka pana Vateusza (przepraszam: Mateusza) Morawieckiego, obecnego premiera Najjaśniejszej, chyba się jorgnęła, że mamy akuratnie rok wyborczy i dobrze by było ofiarom systemu edukacji (przepraszam: obywatelom) coś kopsnąć w gratisie, żeby zachęcić do głosowania na jedynie słuszną partię z jedynie słuszną linią programową. Partyjne tęgie głowy usiadły więc i wykoncypowały, że można ulżyć ciężkiej doli kierowców. W mózgach naczalstwa partii Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) zrodził się więc program cofnięcia niektórych zmian w ustawie Prawo o Ruchu Drogowym, wprowadzonych tamże w zeszłym roku głosami posłów z partii Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), tudzież wprowadzenia kilku nowych paragrafów. Osobistycznie uważam, że stratedzy partii rządzącej wpadli na genialny plan wiecznego utrzymania się przy władzy: zaraz po wyborach zaczynają tworzyć chujowe prawo, ludzie sarkają ale się przyzwyczajają, niedługo przed następnymi wyborami p.osłowie partii rządzącej nagle i niespodziewanie zgłaszają poprawki do stworzonego przez siebie chujowego prawa przywracające stan prawny sprzed wprowadzenia nowego prawa - a wyborcy są szczęśliwi, bo "rząd poluzował śrubę". Nic się nie zmieniło a obywatele są szczęśliwi i głosują tak, jak chcą rządzący. Taka, kurwa, magia. Mam tylko wrażenie, że choć ten sposób może służyć utrzymaniu się przy żłobie, to jednak za skurwysyna się tą metodą dobrobytu w kraju nie zbuduje.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* to znaczy badań, kto ma obywateli Najjaśniejszej jebać
Dodaj komentarz