13.10.2025 Franek, Franek - ty tłuku...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, nie daje o sobie zapomnieć pan p.osioł Franciszek Sterczewski z Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej. Ta krótka notka, jak zapewne widzicie z zapowiedzi, będzie o polityce więc niech nikt się nie dziwi występowaniu w niej słów niecenzuralnych - jak komu one nie w smak to zawsze może skończyć lekturę >>>tutaj<<<.
Mniemający się wielkim bojownikiem o tak zwane prawa człowieka pan p.osioł Franciszek Sterczewski znów się popisał. I żeby on się popisał z sensem, to ja bym albo na niego uwagi nie zwrócił, albo może nawet i pochwalił w swojej notce, chociaż, jak dobrze wiecie, z pochwałami wobec polityłków* jestem bardzo oszczędny - ale on się, jak zwykle, popisał durnowato. Otóż w jednym z wywiadów stwierdził w temacie granicy Najjaśniejszej z Białorusią, że "żołnierz by nie zginął, gdyby były tam procedury cywilne, prawne, a nie szarpaniny i konflikty”. Ja pierdolę, skąd on takie głupoty bierze? Skąd on w ogóle mieszka i którędy on żyje**? Na śmierć błogosławionej pamięci Mateusza Sitka złożyło się kilka czynników: importowanie przez samodzierżcę Białorusi, pana Alaksandra Łukaszenkę, hord Ludu Pustyni i Puszczy i wykorzystanie ich jako broni przeciwko Polsce; frustracja samych migrantów, którzy przekonali się, że wejście do Związku Socjalistycznych Republik Europejskich nie będzie tak łatwe, jak im się wydawało; wreszcie właśnie wzmiankowane przez pana p.osła Franciszka Sterczewskiego procedury cywilne - bo gdyby obowiązywały procedury wojskowe, nakazujące najpierw strzelać do agresora, a potem ewentualnie zadawać pytania tym, którzy jakimś cudem przeżyją, to błogosławionej pamięci Mateusz Sitek żyłby dalej i dalej pełnił swoją służbę dla Najjaśniejszej.
Osobistycznbie jestem bardzo ciekawy: jak zjebany łeb trzeba mieć, aby wypowiadać się, i działać, tak, jak to robi pan p.osioł Franciszek Sterczewski? Jak spierdolony mózg trzeba mieć, żeby go wystawić w wyborach? I jak bardzo nasrane pod czaszką mieli ci, którzy na takiego pana Franciszka Sterczewskiego zagłosowali? Przecież to się, że użyję kolokwializmu, w pale nie mieści.
Z ciekawości aż sprawdziłem, ilu takich orłów intelektu, którzy zmarnowali swój głos na pana Franciszka Sterczewskiego, mamy w Najjaśniejszej. Otóż pokazało się, że w wyborach parlamentarnych w 2019 roku zebrał on 25060, a w wyborach 2023 już tylko 10108 głosów. Oznacza to znaczny spadek - a to pozwala mieć nadzieję, że obecna kadencja pana p.osła Franciszka Sterczewskiego będzie jego ostatnią kadencją bo obywatele Najjaśniejszej więcej tego tłuka do sejmu nie wybiorą. Można by więc wysnuć ostrożny wniosek, że społeczeństwo nam mądrzeje i z biegiem lat już się nie daje tak łatwo nabrać na rozmaite sztuczki stosowane przez polityłków*. Obawiam się jednakowoż, że jeszcze od chuja wody upłynie w Wiśle, Odrze, Bugu, Narwi i spłuczkach toaletowych, zanim Polacy zmądrzeją na tyle, żeby na stanowiska publiczne faktycznie wybierali ludzi tego godnych i wartych - jak już, rzecz jasna, tacy ludzie objawią się w polityce w wystarczającej liczbie i będą na te stanowiska kandydować.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* to "ł" nie znalazło się tam przypadkowo
** dawno, dawno temu, kiedym uczęszczał do jeszybotu, powiedzenie "skąd on mieszka i którędy on żyje" wyrażało totalne zdziwienie gigantycznym kretynizmem obiektu wypowiedzi
Dodaj komentarz