14.05.2024 kilka słów o nowej komisji......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, porobiło nam się znowuż w Najjaśniejszej. Ta krótka notka będzie o polityce więc będzie w niej niepolityczne słownictwo - jeśli masz z tym problem to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Sprawa spierdolki sędziego Tomasza Szmydta do kartoflanego raju pana Alaksandra Łukaszenki cały czas nabiera rumieńców. Premier obecnego (nie)rządu, pan Donald Tusk, stwierdził, że może uda się na niej zbić jakiś kapitał polityczny i postanowił powołać kolejną sejmową komisję śledczą, tym razem do spraw zbadania rosyjskich wpływów na polską scenę politykierską i okolice. Pomysł jest tak kretyński, że skrytykowali go nawet koalicjanci Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej: pan Beksa Lala (przepraszam: Szymon Hołownia) i towarzyszka Anna Maria Żukowska, dla której to, jeśli dobrze liczę, czwarta sensowna wypowiedź w ciągu ostatnich kilku lat. Osobistycznie, jako że ani za panem Donaldem Tuskiem, ani za obecnym rządem, nie przepadam, jestem jednakowoż gorącym fanem powołania takiej komisji - i już wyjaśniam dlaczego. Otóż teoretycznie ta komisja ma zdemaskować wrogów Najjaśniejszej. Na dobry początek mogę kilka tropów podrzucić: pan p.osioł Franciszek Sterczewski, jawnie działający przeciwko służbom mundurowym; pani p.oślica Iwona Hartwich, publicznie namawiająca do wpuszczania agresywnych migrantów, atakujących polskich pograniczników, policjantów i żołnierzy; pani europ.oślica Janina Ochojska, otwarcie wspierająca starania reżimu samodzierżcy Białorusi, pana Alaksandra Łukaszenki, zmierzające do zalania Najjaśniejszej Ludem Pustyni i Puszczy; pan Donald Tusk, który za swoich poprzednich rządów dążył do ograniczenia liczebności polskiej armii, a tym samym obniżenia zdolności obronnych Najjaśniejszej. Dziwnym trafem wszystkie te osoby albo należą do Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, albo są z nią związane przez rekomendację. Gdyby więc ta komisja pracowała w sposób rzetelny, nie bacząc na przynależność partyjną badanych, to mogłoby się okazać, że powoływanie jej byłoby dla pana Donalda Tuska strzałem we własną stopę - bo nie dość, że wjebałoby na minę kamratów szefa obecnego (nie)rządu, to także jego samego. Rzecz jasna nie mam złudzeń, że nawet jeśli ta komisja powstanie, to i tak daleko jej będzie do rzetelności i najprawdopodobniej zostanie jedynie kolejnym (nie)rządowym sposobem na dojebanie się do obecnej opozycji.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz