16.01.2023 o sondażu kilka słów...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się nawyrabiało w Najjaśniejszej. I to tak się nawyrabiało, że ten wpis będą mogły czytać nawet osoby wrażliwe i nieletnie bo już nawet kląć mi się nie chce - jeśli ci to nie w smak to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Ludzkości od dawna znane jest powiedzenie, że jeśli bogowie chcą kogoś zgubić to odbierają mu rozum. Można więc wysnuć wniosek, że Polacy dołączyli do grona narodów, które w dającej się przewidzieć przyszłości będą miały przejewalone. Czemuż tak uważam? Za momencik wyjaśnię, ale najpierw kilka słów wstępu: otóż moje wiewióry przyniosły mi wyniki badań sondażowych na temat kierunku, jaki powinien obrać nowy rząd po mających się odbyć na jesieni tegoż roku wyborach parlamentarnych. Przeczytałem te wyniki raz, przeczytałem drugi - i, jawnogrzesznica, nie wierzę. Od niemal ośmiu lat rządzi w Najjaśniejszej partia Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), niesłusznie nazywana prawicową. Bo co to, do członka wafla, za prawica, która program gospodarczy ma bardziej lewicowy niż Lewizna (przepraszam: Lewica)? To jest psia szmina i kocia końcówa, a nie prawica. Przy maksymalnej dozie dobrej woli partię Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) mogę uznać za partię socjalistyczno-konserwatywną z tendencjami chrześcijańsko-nacjonalistycznymi.
A teraz do meritum: wyniki sondaży, które dostarczyły mi moje wiewióry, jednoznacznie wskazują, że 36,3% Polaków chce od nowego rządu obrania bardziej lewicowego kursu. No zaraza, jeśli chodzi o gospodarkę to bardziej na lewo od kierunku obranego przez obecnie rządzących jest komunizm - a tego łajna sobie kategorycznie w Najjaśniejszej nie życzę. Polska już była w tym sraczu i niewiele dobrego z tego wyszło. Zupełnie więc nie rozumiem chęci dużej części Polaków do ponownego włażenia w to szambo - zwłaszcza, że obecny komunizm, dla niepoznaki zwany socjaldemokracją i z barwami zmienionymi z czerwonych na niebieskie w złoty rzucik lub zielone, jeśli chodzi o cele to niewiele się w sumie różni od tej syfmalarii, którą teoretycznie pożegnaliśmy w roku 1989.
Ale zerknijmy sobie dalej na zdobycz moich wiewiór: otóż 33,5% obywateli Najjaśniejszej ma centralnie wywalone na to, czy rządzący pokierują ich w prawo, czy w lewo. Dalszych 14,1% twierdzi, że Polska idzie dobrym kursem i nie ma potrzeby skręcania. Te wyniki, chociaż dla mnie szokujące i smutne, są wynikami z terytorium całego kraju. Gdyby zaś popatrzeć na wyniki z dużych miast to w zasadzie pozostaje, że zacytuję kapitana Bednarza, "tylko się okopać i białą chorągiew wywiesić" - bo momentami odsetek chcących lewomyślnego rządu dobiega niemal do połowy, a w niektórych badanych grupach przekracza 55%. I ja bym jeszcze rozumiał, gdyby te badania były przeprowadzane na młodych, zauroczonych socjalizmem idealistach - bo to młode i płoche, a często także nieuświadomione politycznie i historycznie. Ale wśród osób mających ponad 50 lat, które wszakże pamiętają czasy słusznie minionego systemu, poparcie dla lewoskrętu wynosi 40% - i za syna kobiety upadłej zrozumieć tego w stanie nie jestem.
Osobistycznie jestem mocno zaniepokojony tymi wynikami, gdyż oznaczają one, że pomimo życia w dobie banalnie łatwego dostępu do informacji duża część Polaków albo z tychże informacji nie korzysta, albo ich nie rozumie. Nie mówię już nawet o dokopywaniu się do danych z demoludów z czasów słusznie minionego systemu - aby zobaczyć do czego prowadzi socjalizm wystarczy zerknąć na hiperinflację w Wenezueli*, przypomnieć sobie płonące w sylwestrowe noce samochody we Francji, noworoczną "zabawę" migrantów w Kolonii w 2015 roku czy w Mediolanie rok temu, zerknąć sobie na obecne statystyki przestępczości szwedzkiego socjalistycznego i multikulturowego "raju". O promowaniu przez socjalistów fałszywie pojętej tolerancji, gloryfikowaniu rozmaitych zaburzeń i próbach narzucania ludziom określonych wzorców myślenia i zachowania już nawet nie chce mi się wspominać, poruszałem te tematy wielokrotnie i zapewne w przyszłości jeszcze się z nimi w moich notkach zetkniecie.
Zastanawiam się tylko, czy to już nadszedł czas, w którym nad każdym przejściem granicznym prowadzącym do Najjaśniejszej trzeba by powiesić cytat z "Boskiej Komedii" Dantego Alighieri: "Lasciate ogni speranza voi ch'entrate"**.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* to nie wymaga zbyt głębokiego grzebania w historii, w 2018 roku wynosiła ona 40000% (słownie: czterdzieści tysięcy procent)
** to po włosku. Oznacza "porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie"
Dodaj komentarz