16.04.2024 gównojad z Toledo, wolność...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż nam się w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich zadziało. Od razu ostrzegam, że będzie niesmacznie i wulgarnie więc jeśli masz alergię na brzydkie słowa to skończ lekturę >>>tutaj<<<. Aha, i raczej nie czytaj przy jedzeniu.
W słonecznej Hiszpanii, w prowincji Toledo, znajduje się gmina Illescas. Jednym z radnych, a przy okazji także szefem Departamentu ds. Młodzieży, Dzieci i Rodziny, był tamże towarzysz Daniel Gómez del Barrio, członek Partido Socialista Obrero Español. Czemu był, a nie jest? Otóż został przez swojego zwierzchnika, także należącego do Partido Socialista Obrero Español, burmistrza Jose Manuela Tofino, poproszony o wypierdalanie z urzędu, i to w podskokach. Cóż takiego nawywijał towarzysz Daniel Gómez del Barrio, że go z fuchy wyjebano z wilczym biletem? Otóż kurwił się za pieniądze z mężczyznami, i to w stylu masochistycznym - w swoich ogłoszeniach oferował przebieranie się za dziwkę, opierdalanie swoim panom kiełbasy*, służenie za pisuar, tudzież różne inne mniej popularne techniki seksualne. Ale to by może i jeszcze przeszło, w końcu Partido Socialista Obrero Español składa się z wyzwolonych i postępowych lewomyślnych - ale towarzysz Daniel Gómez del Barrio nie poprzestał na sprzedawaniu się przygodnie poznanym na portalach dla Ludu Alfabetu mężczyznom. Otóż w swoim miejscu pracy kręcił także filmiki, na których m.in. zjada odchody, w tym własne. Tego już nawet dla lewomyślnych było ciut za dużo - i gównojad pożegnał się ze stanowiskiem. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło: teraz towarzysz Daniel Gómez del Barrio będzie mógł zostać pełnoetatowym niewolnikiem facetów z Ludu Alfabetu, dawać im dupy, służyć za pisuar, przebierać się za kurwę i opierdalać kiełbasy, że o przegryzaniu stolca nie wspomnę - i nie będzie musiał tracić czasu na szefowanie Departamentowi ds. Młodzieży, Dzieci i Rodziny.
Ale zostawmy już peryferyjną Hiszpanię i przenieśmy się do serca Związku Socjalistycznych Republik Europejskich - do Brukseli. Zwołano tamże NatCon, czyli konferencję środowisk konserwatywno-narodowych, w której udział wzięli politycy i działacze nielewomyślni, tudzież prawie nielewomyślni. Nie spodobało się to, rzecz jasna, lewomyślnym władzom Brukseli, które za pomocą policji rozwiązały konferencję, motywując to głoszeniem haseł ekstremistycznych i obawą o bezpieczeństwo. Nie regulujcie oczu ani ekranów: postępowi i tolerancyjni tolerancjoniści, mordy sobie tolerancją wycierający, nakazali mundurowym rozpierdolić spotkanie polityków i myślicieli opowiadających się za bardziej tradycyjnym porządkiem świata. A gdzie w tym czasie była tolerancja? Dokładnie tam, gdzie wolność wyrażania swoich poglądów: "w piździe, kurwa", że tak zacytuję pana Zbigniewa Stonogę.
A na koniec notki skoczymy sobie do Szwecji, gdzie w zeszłym tygodniu jakiś skurwysyn zastrzelił obywatela polskiego pochodzenia, który akurat odprowadzał swojego 12-letniego syna na basen. Sprawa ta wkurwiła lokalną społeczność bo zamordowany był w miarę znany i lubiany w okolicy - a poza tym stała się dość głośna więc szwedzka policja wzięła się ostro do roboty i nawet udało jej się zatrzymać dwóch ludzi, którzy pomagali bezpośredniemu sprawcy w ucieczce i ukrywaniu się. Aresztowany został 17-letni pan Yassin Z. oraz 18-letni pan Nasim B., obaj, jak można wywnioskować z imion, należący do Ludu Pustyni i Puszczy. Nie powiem, żeby to była jakaś gigantyczna niespodzianka - bo zdecydowaną większość przestępstw w kraju Trzech Koron popełniają właśnie osoby o pochodzeniu migracyjnym, stanowiące w szwedzkiej populacji zdecydowaną mniejszość. To jest właśnie pokłosie polityki multikulti i otwartych granic, takie są efekty wprowadzania w życie haseł "Refugees welcome", "Żaden człowiek nie jest nielegalny", "Wpuśćcie (...) tych ludzi (...)! Kim są, ustali się później!". I jest to, rzecz jasna, kolejny dowód na to, że lewomyślna wielokulturowa utopia po prostu nie działa. Co ciekawsze: wyznawcy multikulti nadal nie widzą związku między migracją Ludu Pustyni i Puszczy do Europy a wzrostem przestępczości w krajach przebywania migrantów. Osobistycznie się zastanawiam: czy lewomyślni towarzysze są tak cholernie ślepi, czy tak kurewsko durni?
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* i nie chodzi o zjedzenie pęta chorizo, tylko o zaspokojenie oralne
Dodaj komentarz