17.03.2024 o piratach i podatku od pojazdów...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, zadziało się znowuż na świecie. Jeśli masz uczulenie na joby to zkończ lekturę >>>tutaj<<< bo w dalszej części notki troszeczkę ich będzie.
W grudniu zeszłego roku somalijscy piraci wpierdolili się na bułgarski, ale pływający pod maltańską banderą, statek MV Ruen, biorąc do niewoli 17 członków załogi. Cała akcja miała miejsce ok. 380 mil morskich od należącej do Jemenu wyspy Sokotra. Zdobyty statek piraci zaczęli wykorzystywać jako bazę wypadową do innych napadów. Cały proceder trwałby pewnie dalej, ale morscy zbóje najpierw ostrzelali, a potem starali się z pokładów motorówek abordażować indyjski niszczyciel rakietowy INS* "Kolkata". Ponad trzystu stacjonujących na pokładzie okrętu marynarzy, oficerów i żołnierzy służb specjalnych musiało się lekko zdziwić, ale szybko odpowiedziało ogniem, wyłapało piratów, po czym specjalsi spakowali się, wsiedli na pontony i z marszu odbili MV Ruen. Cała załoga przejętego przez bandytów statku została uwolniona, a w kajdankach znaleźli się ich porywacze w liczbie 35 sztuk. Co ciekawe: większość piratów na widok szturmujących żołnierzy rzuciła broń i grzecznie się poddała. I mam teraz cholerną zagwozdkę, bo najpierw piraci wykazują się wyjebanym w kosmos morale, w kilkunastu chłopa atakując mający 300 dusz załogi** okręt wyglądający nawet nie jak "idź stąd", a bardziej jak "wypierdalaj, mały chujku, i żebym cię tu, nędzna kutasino, więcej nie widział" - a potem pokazują zupełny zupełny upadek ducha bojowego i kompletny brak chęci do walki. Chyba, że grupa atakująca INS "Kolkata" nie miała wcale bardzo wysokiego morale, tylko bardzo niską inteligencję, a na MV Ruen zostali ci, co mieli między uszami chociaż kilka szarych komórek i stwierdzili, że lepiej odsiedzieć kilka lat w pierdlu niż wyhaczyć kilka kulek od wkurwionych żołnierzy. Zakładam, że gdyby dalej w mocy były słuszne prawa, nakazujące złapanych na licu*** piratów bez zbytniego pierdolenia wieszać na rei, ewentualnie opcjonalnie brać do niewoli i przekazywać pod sąd, który i tak zazwyczaj wydawał wyrok powieszenia, to i ci bandyci walczyliby jak lwy bo woleliby honorowo polec w walce niż haniebnie wisieć. Niestety, teraz prawo mamy takie, a nie inne - i piraci w najlepszym razie odkiblują kilka lat w hinduskim pierdlu i wyjdą, a w najgorszym zostaną przeproszeni i wypuszczeni jeszcze przed procesem, co już się kilku somalijskim zbójom przytrafiło po tym, jak zaatakowali francuską fregatę i zostali przez jej załogę wzięci do niewoli oraz przetransportowani do Francji.
Ale wróćmy już z południowych mórz do Najjaśniejszej, bo tu się ciekawa rzecz zdarzyła. Otóż pokazało się, że Mosze Wodotrysk, Naczelny Rabin Światowego Spisku Żydów, poparł rząd pana Donalda Tuska i tzw. Koalicji Demokratycznej. Ale, żeby zachować uczciwość, trzeba przyznać, że poparł tylko w jednej sprawie, mianowicie w kwestii chęci negocjowania przez tenże rząd z Komisją Europejską w zakresie wprowadzania w ramach Zielonego Gułagu (przepraszam: Ładu) podatku od pojazdów spalinowych. Pokazało się bowiem, że minister funduszy i polityki regionalnej, pani Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, tegoż podatku nie chce, twierdząc, że ludzi trzeba do działań proekologicznych zachęcać a nie zmuszać. Osobistycznie nie sądziłem, że w czymkolwiek**** poprę jakiegokolwiek ministra z obecnego rządu - a tu proszę: siurpryza. Minister przemówiła z sensem więc zwyczajnie czułbym się jak kretyn gdybym jej nie poparł. Ciekawy tylko jestem, czy jej zaraz pan Donald Tusk ze stanowiska nie wypierdoli za posiadanie własnego, całkiem niegłupiego, zdania.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* Indian Navy Ship - Okręt Indyjskiej Marynarki Wojennej
** plus pasażerów z sił specjalnych, ale o tym bandyci mogli nie wiedzieć
*** dawniej nie mówiło się "na gorącym uczynku" tylko właśnie "na licu"
**** no, może poza ustąpieniem ze stanowiska
Dodaj komentarz