17.09.2024 drugi zamach na pana Donalda Trumpa......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, zadziało się znowuż w Stanach coraz mniej Zjednoczonych. W tej krótkiej notce będą brzydkie słowa więc jeśli rażą cię one to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Były, i być może przyszły, prezydent Stanów coraz mniej Zjednoczonych, pan Donald Trump, nie ma łatwego życia. Dwa miesiące temu przeżył zamach podczas swojego wiecu wyborczego w Butler w stanie Pensylwania, teraz próbę zabójstwa na polu golfowym w West Palm Beach w stanie Floryda udaremnili chroniący go agenci Secret Service. Pokazało się, że 58-letni pan Ryan Routh przyczaił się w krzaczorach z wyposażonym w celownik optyczny karabinem szturmowym konstrukcji błogosławionej pamięci Michaiła Timofiejewicza Kałasznikowa i planował odjebać kandydata na prezydenta, ale tym razem ochroniarze nie dali po całości dupy, zaczęli strzelać i zamachowiec został zmuszony do salwowania się ucieczką. Nie na wiele mu to się zdało, bo szybko został złapany i teraz odpowie za swoje czyny przed sądem. Nie pierwszy raz zresztą, gdyż jest całkiem nieźle znany amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości - w latach 2001-2010 stawał przed jego obliczem 17 razy, 13 razy oskarżany o wykroczenia i 4 razy o rozmaite przestępstwa, między innymi nielegalne posiadanie karabinu maszynowego, kradzież i ucieczkę z miejsca wypadku samochodowego. Niewiniątkiem więc pan Ryan Routh nie jest, prawdopodobnie jest za to pierdolnięty w czerep, bo wcześniej był zwolennikiem partii republikańskiej, a później swoje poparcie przerzucił na Demokratów, co może świadczyć albo o ciężkiej chorobie psychicznej, albo nagłym zidioceniu.
Moje rezydujące na Florydzie wiewióry donoszą, że u tamtejszych bukmacherów coraz większą popularność zyskują zakłady nie o to, czy amerykańskie wybory prezydenckie wygra towarzyszka Kamala Harris czy pan Donald Trump, tylko czy jakiemuś lewomyślnemu uda się tego ostatniego wcześniej zajebać. Kwestia jest mocno intrygująca, bo wydaje się, że odpowiedzialna za ochronę kandydatów Secret Service nie działa w przypadku pana Donalda Trumpa pełnią swoich możliwości, co faktycznie budzi pewne obawy o to, czy dożyje on do wyborów.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz