19.12.2023 witamy w Najjaśniejszej...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Już mi nieco lepiej więc postanowiłem kilka słów skreślić bo, aj waj, nawywijało się znowuż w Najjaśniejszej. A ponieważ notka będzie dotyczyć wydarzeń na polskiej scenie politykierskiej to możecie się spodziewać, że pojawią się w niej wyrazy adekwatne - jeśli więc przekleństwa rażą twe oczęta to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Zdaje się, że wielka miłość w łonie obecnie rządzącej tzw. Koalicji Demokratycznej, a poprawniej mówiąc to koalicji PO-N-IP-Z-A-PSL-P2050-NL-LR-PPS-UP-SDPL*, kończyć nam się zaczyna. Towarzysz Robert Biedroń z Nowej Lewizny (przepraszam: Lewicy) dojebał się do marszałka sejmu, pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) ze Ślepej (przepraszam: Trzeciej) Drogi, i nazwał go tchórzem. Poszło o aborcję, którą towarzysz Robert Biedroń chciałby rozdawać wszystkim chętnym niczym ksiądz komunię - a pan Beksa Lala (przepraszam: Szymon Hołownia) opowiada się za najwyższą formą demokracji, czyli referendum, w którym to obywatele mieliby wypowiedzieć się na temat ewentualnej legalności przerywania ciąży. Przychylam się tutaj do zdania pana marszałku sejmu - niech się mieszkańcy Najjaśniejszej demokratycznie wypowiedzą. W końcu demokracja jest podobno najlepszą formą sprawowania władzy wynalezioną przez ludzkość - przy czym mnie osobistycznie demokracja kojarzy się raczej z gwałtem zbiorowym: większość ma zawsze rację i jej się podoba, a mniejszości chuj w dupę.
Politykierski roast** w sejmie trwa nam w najlepsze, oficjalnie byli rządzący i opozycjoniści, obecnie zamienieni miejscami, żrą się i plwają na siebie gęstą śliną. Gawiedź ma igrzyska, bez których podobno trudno żyć, politycy mają jakąś formę rozrywki i treningu umysłowego - a ja mam kolejny temat do notki. No bo jak to tak: teoretycznie tzw. Koalicja Demokratyczna chce opierdolić partię Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) na śniadanie w potrawce ze szczypiorkiem, a w praktyce ludzie powiązani z bandą pana Jarosława Kaczyńskiego dostają od nowych rządzących cieplutkie posadki. Za przykład może posłużyć pan Piotr Malepszak, przez jakiś czas pełniący obowiązki prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego, obecnie mający zasiąść w fotelu wiceszefa Ministerstwa Infrastruktury. Oficjalnie wojenka trwa więc w najlepsze, ale nieoficjalnie już niektórzy mięciutko lądują. Tzw. Koalicja Demokratyczna zapowiadała przed wyborami i chwilę po nich ostre rozliczanie partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) - a teraz zaczyna to powoli wyglądać niczym proces norymberski po II wojnie światowej: kilku najwyższych szyszkowników faktycznie powiesi się za jajca ku uciesze tłumu, ale cała reszta spokojnie będzie robić swoje. Co może wskazywać na to, że cały konflikt partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) z Milicją (przepraszam: Koalicją) Obywatelską i przystawkami jest po prostu ustawiony pod publiczkę - oficjalnie obie strony zwalczają się jak mogą, ale po cichu są zblatowane, wspólnie wódkę piją i makowca wpierdalają. Za nasze, kurwa, pieniądze.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej, Zielonych, Agrounii, PSL, Polski 2050, Nowej Lewicy, Lewicy Razem, Polskiej Partii Socjalistycznej, Unii Pracy oraz Socjaldemokracji Polskiej - nie licząc drobnicy
** specyficzna forma rozrywki polegająca na obrzucaniu przeciwnika obelgami
Dodaj komentarz