21.12.2023 sprawa TVP Info...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, tak się ostatnimi czasy nawywijało w Najjaśniejszej, że aż ciężko mi uwierzyć. Znów polecą wyrazy plugawe bo jakoś ciężko mi bez nich komentować sytuację - jeśli więc brzydkie słowa budzą twą odrazę to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Przez osiem lat swoich rządów partia Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) obsadziła stację telewizyjną TVP Info swoimi ludźmi i zmieniła ją w swoją tubę propagandową, niewiele mającą wspólnego z rzetelnym i bezstronnym kanałem informacyjnym. Ale to normalne - władza chce mieć swoje media, więc zupełnie się temu nie dziwię i większych pretensji nie wnoszę. Gdy do władzy doszła tzw. Koalicja Demokratyczna to zamiast na zbity ryj wyjebać funkcjonariuszy poprzedniego reżimu i na ich miejsce wpieprzyć swoich propagandystów - to w pizdu stację zamknęła w połowie nadawanego programu. Ja nic nie chcę mówić, ale dawno, dawno temu, za czasów słusznie minionego systemu, też nagle, ni z gruchy ni z pietruchy, telewizja nagle przerwała nadawanie programu - a ściślej to zaczęła nadawać przemówienia pewnego skurwiela w ciemnych szpanglasach. I też wydarzyło się to w grudniu. Ciekawe, że cała dawna opozycja, obecnie banda rządząca, jeszcze całkiem niedawno głośno i szeroko pierdoliła o wolności mediów - a teraz sama zamyka niechętną sobie rozgłośnię. W sumie nawet nie powinno mnie to jakoś mocno dziwić, Milicja (przepraszam: Platforma) Obywatelska już w 2014 roku nasłała służby na tygodnik "Wprost" po wybuch afery podsłuchowej, kiedy to czołowi przedstawiciele tej partii dali się nagrać w jednej z warszawskich knajp. Wolność słowa i pluralizm mediów są, według pana Donalda Tuska et consortes, bardzo cenne i podlegające ochronie ale oczywiście tylko wtedy, kiedy słowa i media wyrażają poparcie dla pana Donalda Tuska, tudzież jego przydupasów i totumfackich - w innym przypadku to już nie jest wolność słowa tylko podnoszenie ręki na władzę i wymaga przykładnego ukarania. I tutaj następuje kolejne skojarzenie z czasami słusznie minionymi, konkretnie to ze słowami towarzysza Józefa Cyrankiewicza, który 29 czerwca 1956 roku powiedział: "Każdy (...), który odważy się podnieść rękę przeciw władzy (...), niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie". Różnica jednakowoż jest taka, że komuniści swoje numery odpierdalali z grubsza zgodnie z ustanowionym przez siebie prawem - a tzw. Koalicja Demokratyczna prawo ma w dupie i działa poza jego granicami.
Nie bronię tutaj partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), bo mieli osiem lat swoich rządów na rozliczenie dawnych grzeszków rządzącej wcześniej Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej - i spierdoliła to koncertowo. Zamiast merytorycznie i rzeczowo pokazywać i wyjaśniać kolejne wały poprzedników i rozliczać winnych - woleli walić w chuja, krzyczeć "wina Tuska", forsować własne projekty (często nieprzemyślane i pisane na kolanie w kiblu, które jeszcze przed ich wejściem w życie trzeba było poprawiać - czego sztandarowym przykładem jest tzw. Polski Ład), tudzież siać propagandę finezyjną niczym pierdolnięcie młotkiem między oczy. Partia Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) przejebała wybory własnym sumptem i na własne życzenie, co jest kurewsko wielkim osiągnięciem biorąc pod uwagę nieogarnięcie, a momentami wręcz pierdołowatość dawnej opozycji. Teraz po prostu banda pana Jarosława Kaczyńskiego zbiera owoce tego przejebania.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz