22.09.2025 historia kałem się tuczy...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, narobiło nam się znowuż na tym łez padole. W tej krótkiej notce będzie sanitarna ilość przekleństw, jeśli jednak nawet taka ilość powoduje twój dyskomfort to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Równo 4 lata temu, dokładnie 22 września 2021 roku napisałem "Historia kołem się toczy - mamy lata dwudzieste i, tak jak sto lat temu, w Niemczech wzrasta antysemityzm. Policyjne dane wskazują, że na terytorium Bundesrepubliki dochodzi średnio do sześciu ataków dziennie na osoby pochodzenia żydowskiego - a trzeba pamiętać, że nie wszystkie akty agresji są zgłaszane organom ścigania. W niemieckojęzycznej części internetu zanotowano 13-krotny wzrost treści antysemickich. Niestety nie zbadano, jaki procent z nich stanowią rodzimi antysemici, a jaki napływowy.". Od powstania tych słów niewiele się zmieniło, bodajże tylko liczby ataków i fakt, że jeden ze sklepikarzy w leżącym na północy Niemiec Flensburgu wywiesił na drzwiach swojego lokalu karteczkę z napisem "Juden haben hier Hausverbot"*. Żeby było jeszcze ciekawiej, i poniekąd śmieszniej, to pod powyższym napisał dodał jeszcze słowa "Nic do was nie mam. Nie jestem antysemitą. Po prostu was nie znoszę." - nie dostrzegając zapewne, że ostatnie dwa zdania są wzajemnie sprzeczne gdyż definicją antysemityzmu jest właśnie "postawa niechęci, wrogości wobec Żydów i osób pochodzenia żydowskiego wynikająca z różnego rodzaju uprzedzeń; prześladowania i dyskryminacja Żydów jako grupy wyznaniowej, etnicznej lub rasowej oraz poglądy uzasadniające takie działania".
Sklepikarzem, co prawda, zainteresowała się już i Bundespolizei, i prokuratura - ale biorąc pod uwagę współczesne trendy społeczno-polityczne to nawet jeśli teraz go skażą, to za kilka lat go uniewinnią i jeszcze przeproszą, a kto wie: może nawet i ogłoszą męczennikiem nowego narodowo-socjalistycznego ruchu. Historia, niestety, kałem się tuczy - i osobistycznie mam dziwne wrażenie, że ludzkość ni chuja nie uczy się na własnych błędach z przeszłości. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tym razem jednak ktoś wyciągnie wnioski, zobaczy pewne analogie i w odpowiednim momencie przerwie to szaleństwo - zanim wybuchnie kolejna wojna światowa i padnie kilka milionów trupów.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* gdyby ktoś nie znał choroby gardła (przepraszam: języka niemieckiego) to uprzejmie tłumaczę: "Żydom zabrania się wstępu"
Dodaj komentarz