23.05.2024 o eurokołchozowej polityce...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, porobiło nam się znowuż w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Ta stosunkowo krótka notka będzie o polityce eurokołchozu i jego szyszkowniczki, towarzyszki Ursuli von der Leyen, więc, jak łatwo się domyślić, nie będzie to notka cenzuralna - jeśli stanowi to dla ciebie problem to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Jak wszyscy wiemy naczalstwo Związku Socjalistycznych Republik Europejskich składa się w dużej części z osób lewomyślnych - a jest to stwierdzenie eufemistyczne, bo tak po prawdzie to są jebani komuniści, polityczni i duchowi spadkobiercy towarzyszy Karla Marxa, Friedricha Engelsa i Władimira Iljicza Uljanowa, szerzej znanego pod bandycką ksywą "Lenin". Mądrość etapu wymagała jednakowoż od nich przystrojenia się w piórka demokratów. Opierdolili się więc niebieskim pigmentem, dla picu poprzyczepiali sobie złote gwiazdki - ale fuszerkę odjebali przy tym straszliwą, bo nie trzeba nawet skrobać żeby spod wierzchniej warstwy niebieskiej farby co chwila nie wyłaził czerwony podkład. Dopóki myślisz z grubsza tak, jak oni - wszystko jest gites-majonez; problemy zaczynają się, gdy masz odmienne poglądy i ośmielasz się je manifestować. Wtedy komunistyczna natura wyłazi z euroszyszkowników i ze wszystkich sił starają się przywrócić cię do eurosojuza - a ponieważ jeszcze nie dysponują siłą, jaką w swoim czasie dysponowali ich duchowi poprzednicy, to robią to w jedyny możliwy dla siebie sposób: presją polityczno-ekonomiczną. Do tego służy właśnie sławetny artykuł 7 eurokołchozowych traktatów, który został zastosowany wobec Najjaśniejszej gdy Polacy zagłosowali nie po myśli naczalstwa Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Szefowej Komisji Europejskiej tak się stosowanie tegoż artykułu spodobało, że w jednym z wywiadów powiedziała, że świetnym pomysłem jest mechanizm uzależnienia eurokołchozowego finansowania od prowadzenia przez rządy krajowe odpowiedniej polityki. Uprzejmie proszę nie regulować oczu ani monitorów: szefowa Komisji Europejskiej otwarcie przyznała, że naczalstwo eurosojuza będzie przy pomocy swoich finansów wpierdalać się w politykę teoretycznie suwerennych krajów, a tym samym wpływać na teoretycznie wolne wybory teoretycznie wolnych obywateli. Jeśli tak ma wyglądać demokracja w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich to po raz kolejny wielkim głosem krzyczę: WYPIERDALAJMY Z TEGO BURDELU! I to najlepiej zanim słowa "O, radości, iskro bogów, / Kwiecie Elizejskich pól" zostaną zamienione na "Союз нерушимый республик свободных"*.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* dla nieskładających bukw: "Niezłomny jest związek republik swobodnych", pierwsze słowa hymnu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich
Dodaj komentarz