23.10.2023B najnowsze plany szyszkowników...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu - po raz drugi w tym demaskatorskim dniu. Aj waj, maseczki w ojroparlamencie poopadały więc poczułem się w obowiązku kilka ciepłych słów na ten temat skreślić. A że będzie o planach szyszkowników eurokołchozu to, jak zapewne się domyślacie, poleci mięcho - jeśli więc słów nieparlamentarnych nie lubisz to lepiej skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Honorowy Wiewiór Mariusz Pawluk (którego z jakichś parszywych facebookowych powodów nie mogę oznaczyć) wyniuchał informację, że naczalstwo Związku Socjalistycznych Republik Europejskich planuje ten pierdolnik traktatowo pozmieniać. Na ten przykład: pod pretekstem zwiększenia demokracji ma zostać zlikwidowany hamulec bezpieczeństwa w postaci veta, decyzje mają zapadać przez różne większości głosów. I to nie decyzje o konieczności drukowania instrukcji obsługi do kaloszy we wszystkich językach eurokołchozu, tylko decyzje dotyczące bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, energetyki czy zdrowia. Są to niewątpliwie kwestie o żywotnym znaczeniu dla niepodległości krajów i żaden polityk przy zdrowych zmysłach nie odda ich w brudne łapska jakiejś podejrzanej, czerwono-zielonej, bandy. Jednakowoż pomysłodawcy tychże zmian przewidzieli, że niektórzy mogą się buntować przeciwko takiemu wpierdalaniu się w kompetencje rządów krajowych - i stwierdzili, że należy, zapewne również w celu podniesienia poziomu demokracji, zwiększyć kompetencje ojroparlamentu. Ma do nich należeć, między innymi, ustalanie składu Parlamentu Europejskiego - czyli ojrop.osłowie nie będą już wybierani przez ogół obywateli, tylko przez członków ojroparlamentu. Przyznaję, że nie bardzo chciało mi się w to uwierzyć, w końcu nawet towarzysze z ojroparlamentu nie mogą być aż tak zjebani żeby pod pozorem poprawy demokracji likwidować instytucje tejże demokracji i oczekiwać, że ludzie się nie połapią. Osobistycznie więc zacząłem sprawdzać treść proponowanego dokumentu - i pokazało się, że jednak są tak zjebani. Mam tylko nadzieję, że albo ten dokument z jakichś magicznych powodów nie wejdzie w życie, albo Najjaśniejsza wypierdoli z tego eurojebnika przed jego wejściem w życie i zrzeczeniem się niepodległości. Związek Socjalistycznych Republik Europejskich już od dłuższego czasu nie jest śmieszny, ale teraz zaczęło się w nim robić naprawdę niewesoło.
W ciągu dalszym najnowszych planów komunistów z europierdolnika możemy przeczytać, że z wszystkich europejskich dokumentów mają zniknąć sformułowania o równości kobiet i mężczyzn*. I gdyby tylko one zniknęły, to chuj z nimi, nawet dobrze by się stało - ale one mają być zastąpione słowami o równości wszystkich płci. Ideologia Ludu Alfabetu przyspiesza ofensywę, już za chwilę może się okazać, że te świry będą chciały zmienić podręczniki do biologii żeby odpowiadały ich lewomyślnym poglądom. A nie będzie już prawa veta, które mogłoby zapobiec wprowadzeniu bzdur do podręczników, a z nich do głów dzieciaków.
Któż personalnie odpowiada za proponowane zmiany? Otóż jest to kwintet zgrany**: towarzysz Guy Verhofstadt z Belgii (przedstawiać nie trzeba, kawał antypolskiej kurwy i oprycha); towarzysz Helmut Scholz z partii Die Linke, absolwent Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych; towarzysz Arbuz Daniel Freund z bandy Bündnis 90/Die Grünen; towarzyszka Gabriele Bischoff z Kommunistische (verzeihung: Sozialdemokratische) Partei Deutschlands, oraz pan Sven Simon, też Niemiec. Cała ta banda komuchów*** pod płaszczykiem walki o demokrację planuje znieść procedury demokratyczne i zagrozić istnieniu niepodległych państw w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Te czerwone pijawy chcą stworzyć omnipotentne superpaństwo, wzorowane na słusznie upadłym Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Polska już jedną okupację czerwonych towarzyszy ze wschodu przetrwała - i wiele wskazuje na to, że czerwoni towarzysze, tym razem z zachodu, po raz kolejny chcą nam się do dup dobrać. I obawiam się, że drugiej takiej okupacji Najjaśniejsza może nie przetrwać, że Polacy roztopią się w multikulturowej mieszance stworzonej przez lewomyślnych z Brukseli. I boję się, że, cytując pewnego niszowego piosenkarza, "dziecka mojego nie nazwą już Polakiem, lecz obywatelem ZSRE".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* ci psychole z ojroparlamentu do wszystkich stworzonych przez siebie bumag wpierdalali zwrot o równości kobiet i mężczyzn. Bumaga o warunkach chowu klatkowego kur? Jest równość kobiet i mężczyzn. Bumaga o standardach przewozu cukierków karmelowych? Także samo.
** ksiądz, trzy kurwy i organy. Przepraszam, musiałem
*** co prawda pan Sven Simon jest z CDU, ale ciągoty komunistyczne ewidentnie są w nim silne
Dodaj komentarz