23.12.2023 dziś coś o prawie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, porobiło nam się znowuż w Najjaśniejszej. Z racji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia* ilość jobów postaram się ograniczyć do minimum - jeśli jednakowoż nawet taka sanitarna ilość to dla ciebie za dużo to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Jaka kara spotyka w Najjaśniejszej przestępcę, który co najmniej 4 razy złamał prawo, a za każdy raz groziła mu kara do trzech lat w pierdlu? Teoretycznie powinno to być 12 lat w więzieniu, gdyby w Polsce było sumowanie wyroków. W Polsce wyroki jednakowoż się nie sumują więc za czterokrotne podpadnięcie pod art. 264 § 2 Kodeksu Karnego, czyli nielegalne przekroczenie granicy państwowej, wywodząca się z Ludu Pustyni i Puszczy niejaka Lysette została zaproszona do sejmu na spotkanie z marszałkiem tegoż, panem Beksa Lalą (przepraszam: Szymonem Hołownią). Pilnująca granic Najjaśniejszej Straż Graniczna trzy razy wypierdalała panią Lysette na Białoruś, z której to pani Lysette nielegalnie dostawała się na terytorium Polski, za czwartym razem jednak strażnicy nie upilnowali i pani Lysette udało się przemknąć. Wraz z innymi przestępcami z Ludu Pustyni i Puszczy, którzy nielegalnie wdarli się na terytorium Najjaśniejszej, została ona zaproszona na spotkanie w polskim sejmie. Osobistycznie uważam, że jest to jakaś pojebana akcja, której nawet błogosławionej pamięci Stanisław Bareja, będący wszak mistrzem w wymyślaniu absurdów, by nie wykoncypował. Aha, do sejmu nie zaproszono Straży Granicznej, co dużo mówi o stanie praworządności w Najjaśniejszej - na spotkanie z szyszkownikami zaprasza się przestępców, a nie zaprasza się ludzi ryzykujących zdrowie i życie w służbie Polski. Pięknie, kurwa, pięknie.
Nie ma się zresztą czemu dziwić, bo apologeci dzisiejszej władzy już bez krępacji mówią, że rządy partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) tak zepsuły Najjaśniejszą, że teraz łamanie prawa jest nie tylko usprawiedliwione, ale nawet wskazane. I ja bym nawet zrozumiał, gdyby takie rzeczy mówił jakiś żul spod przysłowiowej budki z piwem, albo jakiś szemrany element zajmujący się pokątną redystrybucją nieswoich dóbr - ale takie poglądy głosi m.in. profesor prawa. Nie da się, po prostu się, kurwa, nie da stworzyć sprawnego państwa, jeśli nawet osoby zawodowo zajmujące się prawem twierdzą, że prawo należy traktować tak, jak dawniej traktowano w więzieniach pedofili - czyli pierdolić je w dupę bez mydła i wazeliny.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
*a nie "zimowych", jak chcą skretyniali lewomyślni
Dodaj komentarz