24.10.2025 dymy w Irlandii, pazerność w...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj nawywijało nam się znowuż w Europie. Tradycyjnie uprzedzam, że w notce będą wyrazy plugawe więc jeśli mierzi cię ich czytanie to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Moje irlandzkie ioraí donoszą, że w Dublinie doszło najpierw do protestów, a potem do awantur z lokalną Garda Síochána. Powodem tychże była napaść 26-letniego migranta z Ludu Pustyni na 10-letnią dziewczynkę. Irlandczycy nigdy nie należeli do jakichś wyjątkowo spokojnych nacji i całkowicie rozumiem ich żywiołową reakcję na wiadomość, że 26-letni przestępca gwałci dzieciaka. Nie bardzo tylko ogarniam system sprawiedliwości, który takiemu złodupcowi zapewnia darmowego obrońcę i darmowego tłumacza - darmowy (a w przypadku trzymanych w ośrodkach nielegalnych migrantów to wręcz obowiązkowy) to powinien być wstęp na publiczną egzekucję takiego zwyrola. Egzekucję, rzecz jasna, po krótkim i sprawiedliwym procesie, przeprowadzoną w sposób dość niemiluteczkowy dla głównego bohatera spektaklu. Osobistycznie optowałbym za ujebaniem łap jako karą za napaść, penetracją kijem od szczotki za gwałt, a potem powieszeniem za całokształt*.
Ale zostawmy już Irlandię i zerknijmy sobie do Bundesrepubliki, bo tam też jest ciekawie. Otóż tamtejszy Führer, pan Friedrich Merz, domaga się zniesienia sankcji na niemiecki oddział rosyjskiego koncernu Rosnieft. Przypuszczam, że wątpię, żeby pan Führer Friedrich Merz nie wiedział, że ponad 75% akcji Rosnieftu jest w rękach rosyjskiego rządu i wobec tego zyski koncernu idą na finansowanie wojny na Ukrainie - całkowicie uprawnionym jest więc założenie, że ma tę informację głęboko w dupie, bo dla niego liczą się głównie tanie rosyjskie surowce dla Bundesrepubliki, a nie jakieś tam życia Ukraińców. Osobistycznie uważam, że jeśli Niemiaszki jedną ręką będą finansowali broniącą się przed kacapską nawałą Ukrainę, a drugą ręką będą wspierali dalsze zbrojenia Rosji, to ta wojna będzie ciągnęła się jeszcze kurewsko długo, powodując cholernie wysokie straty nie wśród szyszkowników, tylko wśród zwykłych ludzi, zarówno tych walczących, jak i cywili. Wszak nie od dziś wiadomo, że "najdzielniej biją króle, a najgęściej giną chłopy".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* ustatkowałem się na stare lata, dawniej zamiast powieszenia zaproponowałbym wolność pod warunkiem, że przestępca przebiegnie przez miasto grając na trąbce - przy czym przed startem kat odcinałby delikwentowi wargi i łamał nogi w kostkach
Dodaj komentarz