24.11.2023 o mieszkańcach Éire...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, nawywijało się w Poblacht na hÉireann*. Tradycyjnie ostrzegam przed niecenzuralnymi słowami pojawiającymi się w tej krótkiej notce - jeśli twa zbolała duszyczka cierpi od nich to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Przed szkołą podstawową Gaelscoil Cholaiste Mhuire w Dublinie nożownik zaatakował trójkę dzieci w wieku 5-6 lat. Na pomoc poranionym ruszyli przechodnie, dorwali skurwysyna i najprawdopodobniej próbowali go na miejscu zajebać, ale w sprawę wmieszała się Garda Síochána, czyli irlandzka policja, i niestety zapobiegła linczowi. Bardzo się to nie spodobało krewkim Irlandczykom, którzy po kilku godzinach zwołali się i rozpoczęli demonstrację, która szybko przerodziła się w zamieszki. Wkurwieni demonstranci spalili co najmniej dwa autobusy i jeden radiowóz, kilka innych zdewastowali. Ucierpiał także lokalny McDonald's i znajdujący się po sąsiedzku hotel. Moje ioraí Gaelacha, czyli irlandzkie wiewióry, twierdzą, że nożownikiem był 50-letni przedstawiciel Ludu Pustyni, migrant z Algierii. Dwóch poranionych przez niego chłopców jest w stanie dobrym, zdecydowanie gorzej jest z 5-letnią dziewczynką i 30-letnią kobietą, która starała się dzieciakom pomóc - obie wylądowały w szpitalu w stanie poważnym. W czasie łapania nożownika ucierpiał jeszcze jeden mężczyzna, ale ioraí Gaelacha twierdzą, że się z ran wyliże.
Osobistycznie sądzę, że Garda Síochána źle zrobiła interweniując aby ocalić życie Algierczyka - ale jest to nie tyle wina samej policji, co obowiązujących przepisów. Uważam, że w takim przypadku jak ten, kiedy bandyta w obecności wielu świadków zostaje złapany na gorącym uczynku na próbie pozbawienia kogoś życia, powinna istnieć prawna możliwość dokonania na nim samosądu - a jego uczestnicy nie powinni być karani, tylko nagradzani za obywatelską postawę. Zwłaszcza jeśli ofiarami skurwiela miały paść dzieci. A swoją drogą to trzeba być strasznie aspołeczną kurwą żeby próbować zamordować takie szkraby - a dla takich aspołecznych kurew nie powinno być miejsca wśród żywych. Pozostaje mieć nadzieję, że ta menda trafi w pierdlu na kilku wkurwionych O'sullivanów czy Mcsweeney'ów, którzy najpierw zrobią mu z dupy jesień średniowiecza, a później go po prostu zapierdolą w jakiś dość niemiluteczkowy sposób.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* dla niewładających irlandzkim: Republika Irlandii
Dodaj komentarz