27.05.2025 trzy szekle o kandydatach i wyborach......

Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, tyle się dzieje na polskiej scenie politykierskiej, że mam przesyt. Dlatego też ta notka będzie w niekulturalny sposób opisywała to, co myślę o obecnych wydarzeniach w Najjaśniejszej - jeśli nie masz ochoty na taką lekturę to skończ czytanie >>>tutaj<<<.

Normalnie już rzygać mi się chce jak czytam kolejne z dupy wyssane wieści o kandydującym na prezydenta panu Karolu Nawrockim, tudzież peany na cześć jego rywala, pana Rafałka Trzaskowskiego. Otóż z mediów głównego ścieku dowiadujemy się, że ten pierwszy to gangus, ćpun, sutener, kibol, faszysta i chuj jeden wie co jeszcze. Drugi natomiast to człek wykształcony, w świecie bywały, zna pięć języków, z doświadczeniem w rządzie i samorządzie, pływał z rekinami, a do tego jest takim chodzącym ideałem że chyba tylko przez boską pomyłkę nie ma skrzydełek i aureolki żeby sobie popierdalać po niebiosach z aniołkami. Skoro zatem pan Karol Nawrocki to taki łotr, szubrawiec i, uczciwszy uszy, skurwiel spod ciemnej gwiazdy, to jakim cudem żaden sąd na wniosek żadnej prokuratury nie wjebał go na długie lata do pierdla? I jakimże to czołem Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie zauważyła, że człowiek z tak zasraną przeszłością ma dostęp do tajnych dokumentów? Coś mi się tu kurewsko nie zgrywa, coś tu śmierdzi gorzej niż pełna gówna pielucha zostawiona na tydzień w stojącym na słońcu samochodzie.

Pan Rafałek Trzaskowski jest wykształcony - tylko co z tego? Po tym świecie popierdala sobie cała masa ludzi wykształconych, a przy tym tak cholernie durnych, że aż trudno w to uwierzyć - na ten przykład towarzyszka profesor Monika Płatek twierdząca, że "W związkach jednopłciowych rodzi się więcej dzieci niż w związkach wielopłciowych", czy też towarzyszka profesor Magdalena Środa mówiąca, że "Są zwierzęta udomowione, które powinny być traktowane jak współobywatele, potem są zwierzęta liminalne, graniczne, które żyją z nami np. szczury, karaluchy albo coś takiego i one powinny mieć status uchodźców i są zwierzęta dzikie, które powinny mieć status obywateli państw suwerennych". To, że ktoś jest wykształcony wcale nie oznacza, że jest inteligentny, czego zarówno obie te towarzyszki, jak i kandydat Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej, są doskonałym przykładem. Pan Rafałek Trzaskowski jest też w świecie bywały - czemu więc na prezydenta nie wybierzemy sobie pana Wojciecha Cejrowskiego, który też się dużo po świecie włóczył, względnie pani Martyny Wojciechowskiej? Faktycznie pan Rafałek Trzaskowski zna pięć języków - wypada mi tylko zacytować jednego z polskich historyków, pana Władysława Konopczyńskiego, który w swoim dziele "Dzieje Polski nowożytnej" o królu Michale Korybucie Wiśniowieckim napisał tak: "mówił ośmioma językami, ale w żadnym z nich nie miał nic ciekawego do powiedzenia"; kubek w kubek jak kandydat Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej na prezydenta Najjaśniejszej. Doświadczenie w rządzie i samorządzie też pan Rafałek Trzaskowski ma, bo opierdalał się w obu tych instytucjach nic specjalnego do ich działania nie wnosząc. Co do pływania z rekinami to odpowiem tekstem na poziomie podstawówki, żeby wyborcy pana Rafałka Trzaskowskiego dali radę zrozumieć: pływanie z rekinami świadczy o tym, że pan Rafałek Trzaskowski umie pływać - więc niech spływa, najlepiej na szczaw prostować banany. A tematu stałości poglądów pana Rafałka Trzaskowskiego to już nawet nie chce mi się poruszać, bo widziałem już bardziej stałe liście w wietrzne dni.

Zahaczę jeszcze o sprawę browarów, które to sobie pan Sławomir Mentzen pierdolnął z panami Rafałkiem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim. Otóż dużo wyborców kandydata Konfederacji wyraziło swoje oburzenie, że jak to pan Sławomir Mentzen mógł sobie wypić piwo w towarzystwie ludzi, którzy dosłownie przed chwilą wyzywali go od faszystów. Na pierwszy rzut oka faktycznie wygląda to chujowato - ale znacie mnie w większości już od pewnego czasu i wiecie, że lubię sobie rzucić okiem drugi, a czasami i trzeci, raz. A na drugi rzut oka to może się okazać, że w tym z pozoru nielogicznym działaniu jest jednak pewna logika, że być może w ten sposób pan Sławomir Mentzen w jakimś stopniu przyczynił się tym browarem do porażki pana Rafałka Trzaskowskiego w wyborach. Już wyjaśniam o co chodzi: wyborcy pana Sławomira Mentzena raczej nie będą skłonni oddawać w drugiej turze swoich głosów na pana Rafałka Trzaskowskiego więc albo zagłosują na pana Karola Nawrockiego, albo w ogóle oleją głosowanie. Trzeba by więc wykombinować jakiś sposób, żeby zniechęcić do głosowania na kandydata Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej wyborców lewomyślnych, głosujących w pierwszej turze na towarzysza Adriana Zandberga i towarzyszki Magdalenę Biejat oraz Joannę Senyszyn. Pan Sławomir Mentzen prawdopodobnie nie jest idiotą i doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma sensu apelować w tej sprawie do lewomyślnych bo i tak go nie posłuchają - postanowił więc zadziałać odwrotnie: przekonać wyborców, że pan Rafałek Trzaskowski, na którego najpewniej zagłosowali by w drugiej turze, właśnie kuma się z prawicowym faszystą, radykalnym przeciwnikiem aborcji i Ludu Alfabetu. Blef taki, chociaż ryzykowny, mógłby przynieść wymierne korzyści gdyby lewomyślni wyborcy dali się zrobić w chuja i na drugą turę nie poszli - a że w sporej części są to ludzie o nienachalnej lub wręcz bezobjawowej inteligencji to taki plan miałby szansę wypalić. Dlatego ja bym się z jednoznacznie negatywnym ocenianiem tego piwkowania z politycznymi wrogami jeszcze wstrzymał, bo być może pan Sławomir Mentzen kosztem własnej popularności utrudnił, a nawet uniemożliwił, przejęcie pełnej władzy przez Milicję (przepraszam: Koalicję) Obywatelską. Kwestia, czy taki był plan pana Sławomira Mentzena, pozostaje oczywiście otwarta - bo nie można wykluczyć, że jednak jest on głupszy niż zakładam i po prostu bezrefleksyjnie i bezmyślnie poszedł na browara z panem Rafałkiem Trzaskowskim, nie zdając sobie sprawy z tego, jak ten gest odbiorą jego wyborcy.

Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego