27.09.2023 nagrody filmowe i "wymiar...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się w tematach okołopolskich nawywijało. Jeśli twa wrażliwa duszyczka cierpi od przekleństw to skończ lekturę >>>tutaj<<< bo będę w tej notce bluzgał.
Gównoburza, którą wywołał obrzydliwy paszkwil pani Agnieszki Russland (przepraszam: Holland), nie cichnie. Zakłamane to filmidło dostało już jedną nagrodę na lewomyślnej hucpie w Wenecji, nie wiedzieć czemu zwanej festiwalem, i wszystko wskazuje, że teraz wyhaczy drugą - tym razem w Watykanie, za (i tutaj pierdolnę cytacik) "wskrzeszenie i wyrażenie poszukiwania najgłębszego sensu życia oraz wstrząśnięcie sumieniami poprzez ujawnienie tego, co w cieniu i wydobycie na światło tego, co można odkryć w ludzkiej duszy poza ekranem". No cóż, jeśli dla kogoś "najgłębszym sensem życia" jest pomoc pospolitym przestępcom, tudzież dyktatorom pokroju panów Alaksandra Łukaszenki i Władimira Władimirowicza Putlera (przepraszam: Putina), to ja nie mam więcej pytań. Osobistycznie od dawna uważam, że nagrody w światku filmowym są chuja warte - i tutaj mam kolejne potwierdzenie mojej opinii.
Warszawski Sąd Okręgowy zakazał wypowiadania się na temat filmidła "Zielona granica" oraz na temat jego autorki, pani Agnieszki Russland (przepraszam: Holland), ministrowi sprawiedliwości Najjaśniejszej, panu Zbigniewowi Ziobrze. Opinia pana Zbigniewa Ziobry zarówno na temat tego antypolskiego paszkwilu, jak i na temat jego twórczyni, jest jednoznacznie negatywna - i trudno się dziwić, bo bezpodstawne szkalowanie funkcjonariuszy nie może być przez normalnego człowieka odebrane pozytywnie. Osobistycznie mam jedno, retoryczne zresztą, pytanie: a gdzie jest wolność słowa, zagwarantowana prawnie w artykule 54 punkt 1 Konstytucji RP? W odpowiedzi pierdolnę cytacik z pana Zbigniewa Stonogi: "w piździe, kurwa". Osobistycznie uważam, że Sąd Okręgowy w Warszawie ośmieszył się wydaniem wyroku zakazującego panu Zbigniewowi Ziobrze wyrażania własnych opinii, że już o złamaniu prawa nie wspomnę.
Jednakowoż warszawski Sąd Okręgowy nie jest jedynym, który wydaje durne i sprzeczne z logiką wyroki. Taki, na ten przykład, Sąd Okręgowy w Siedlcach ustami pana sędziego Pawła Mądrego wypuścił z aresztu 48-letnią panią Ewę M., oskarżoną z art. 258 § 3 Kodeksu Karnego, czyli o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, oraz z art. 264 § 3 KK, czyli o organizowanie nielegalnego przekraczania granicy. Z to pierwsze można dostać wyrok pierdla do 10 lat, za drugie do 8. Sąd Okręgowy w Siedlcach stwierdził jednakowoż, że to pikuś, i przestępczynię wypuścił z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 30 tysięcy złociszy, tudzież za wstawiennictwem p.osłów Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, panów Tomasza Olichwera i Tomasza Aniśki, oraz innych osób publicznych. Co ciekawe: przestępcza szajka pani Ewy M. za przerzut migranta z Białorusi do Niemiec żądała 5 tysięcy ojro, a do Skarlałej (dawniej Wielkiej) Brytanii 10 tysięcy ojro. Pobawmy się matematyką: kurs średni ojro w Narodowym Banku Polskim to 4,6065 złociszy. Zasądzona kaucja to 30 tysięcy złotych czyli 6512,54 ojro. Wypuszczonej przez siedlecki Sąd Okręgowy pani Ewie M. wystarczy więc przerzucić dwóch migrantów do Bundesrepubliki i już będzie miała nie tylko na kaucję, ale jeszcze całkiem sporo jej zostanie. Matematycznie mi więc wychodzi, że pan sędzia Paweł Mądry jest mądry tylko z nazwiska - bo wyrok wydał wykurwiście wręcz głupi. No, ale takie mamy sądy, z prawdziwym wymiarem sprawiedliwości za chuja nie mające nic wspólnego.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz