27.10.2025 helołinowo nam się zrobiło
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, po polskiej scenie politykierskiej widać, że zbliża nam się halloween, święto strachów i czarów. A skoro o politykierach w Najjaśniejszej będzie ta notka to nikogo nie powinny dziwić straszne wyrazy, które się w tejże notce znajdą - jeśli się ich boisz, albo zwyczajnie ich nie lubisz, to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Naszą straszną opowieść zaczniemy od wiadomości, którą mi dziś dostarczyły moje warszawskie wiewióry zamieszkujące okolice adresu Aleje Ujazdowskie 11, gdzie dawniej mieściło się Ministerstwo Sprawiedliwości, a obecnie podobno jakaś podrzędna żarłodajnia bez kategorii, w której jest serwowany tylko jakiś Żurek. I żeby to był jeszcze uczciwy Żurek, to może ja bym i o nim w tej strasznej notce nie wspominał, ale moje wiewióry twierdzą, że to Żurek mocno wybrakowany: nie dość, że kwaśny jak jasna cholera, to jeszcze do tego bez jaj. I bez kiełbasy. W każdym razie tenże Żurek, zamiast grzecznie siedzieć w jakiejś misce i starać się wyglądać choćby w miarę świeżo i apetycznie, to się uparł, że będzie ukazy wydawał. Ostatnio, na ten przykład, postraszył, że jak komuś policja trzykrotnie powinie prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę to taki delikwent uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych straci dożywotnio. Moje wiewióry z Parku Ujazdowskiego, który znajduje się naprzeciwko dawnego Ministerstwa Sprawiedliwości, żywo się tematem zainteresowały bo same sobie swoimi autkami pomykają i nie raz im się zdarzyło ciut za mocno przycisnąć, więc kurcgalopkiem pognały do swoich sąsiadek, zamieszkujących okolice ulicy Wiejskiej 4/6/8, gdzie teoretycznie pracują wybrane przez Polaków p.osły i p.oślice, aby się wywiedzieć nad jakimiż to teraz zmianami dla kierowców pracują nasi, miejcie nas dobre bogi w opiece, wybrańcy. Wiewióry z Wiejskiej wielce się zadziwiły, bo o żadnych takich zmianach nie słyszały, więc pobiegły popatrzeć i posłuchać, co też się w sejmie nowego odpierdala. A tu nic: cisza, spokój, czeski film - nikt nic nie wie. Wiewióry jednakowoż nie poddały się, zaczęły drążyć, kwitów szukać, nawet podpytywać co bardziej nachlanych p.osłów* - i nic, zero efektów, wszystko wskazuje na to, że p.osłowie takich zmian nie tylko nie planują, ale nawet nic o nich nie wiedzą. Wychodzi więc na to, że ten Żurek z Alej Ujazdowskich to albo Żurek zalewany, bo zalewa bajki jeszcze gorsze od zajmującego stanowisko premiera pana Donalda Tuska, albo Żurek zalany, który bredzi pod wpływem piwska lub gorzały. Jaki by on jednakowoż nie był: moje stołeczne wiewióry już są spokojne o swoje prawka. A ja, ze swojej strony, zmuszony jestem pod adresem tegoż Żurka zacytować słowa, jakie wypowiedział z łaski Prezesa i woli ludu były już prezydent Najjaśniejszej, pan Andrzej Duda, pod adresem samowładcy Rosji, pana Władimira Władimirowicza Putlera (przepraszam: Putina): "Jest takie powiedzenie w Polsce: nie strasz, nie strasz".
Druga straszna wiadomość jest już, co prawda, drugiej świeżości, ale mimo wszystko i tak się nią z wami podzielę. Otóż jakiś czas temu moje wiewióry doniosły, że wchodząca w skład Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej partia Milicja (przepraszam: Platforma) Obywatelska chce zmienić nazwę i logo. Różne propozycje słyszałem, osobliwie często związane ze słowami "niemiecka", "zdradziecka" - ale się pokazało, że tu się zgina dziób pingwina. Otóż wyszło, że tak po prawdzie to będzie chuj wielki i bąbelki a nie zmiana, bo do partii pod tytułem Milicja (przepraszam: Platforma) Obywatelska dołączą wchodzące w skład Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej bandy Nowośmiesznej (przepraszam: Nowoczesnej) i Inicjatywy (nie)Polskiej - i pod nazwą Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej stworzą jedną partię z logotypem wziętym takoż z Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej. Nie regulujcie oczu ani ekranów: teraz Milicja (przepraszam: Koalicja) Obywatelska nie będzie, wbrew nazwie, koalicją, tylko jedną partią - a to oznacza, że nawet nazwa tej partii będzie kłamliwa. Osobistycznie nawet się specjalnie nie dziwię: czegóż można by oczekiwać od partii, której naczelnym szefem będzie nie słynący z przesadnej prawdomówności pan Donald Tusk? A tak swoją drogą to ja miałbym dla nowo utworzonej partii genialne hasło, pod którym powinna pójść do powoli zbliżających się wyborów parlamentarnych - i całkiem gratis gotów jestem to hasło podarować panu Donaldowi Tuskowi i jego ekipie. A hasło to brzmi "ein Land, eine Partei, ein Führer".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* wiewióry podpytują nachlanych dlatego, żeby uniknąć dekonspiracji. Najebany zawsze coś palnie, a jak jest już naprawdę dobrze porobiony to nawet się nie dziwi, że z wiewiórkami gada - i jeszcze tytułuje taką wiewiórę "panią redachtor". A poza tym to nawet jakby w trakcie rozpytywania taki ochlapus nieco doszedł do siebie i zapamiętał, co się w ogóle dzieje, to kto normalny i trzeźwy by mu później uwierzył, że go wiewiórka przesłuchiwała?
Dodaj komentarz