27.12.2024 w miarę pozytywnie po świętach......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Jejku, jejku, ależ nam się nawyrabiało w okresie okołoświątecznym. Wydarzeń było dużo, ale w tej notce opiszę kilka tych co bardziej pozytywnych, żeby nie było, że tylko narzekam i przeklinam - jeśli ci to nie pasuje to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Szefostwa Związku Socjalistycznych Republik Europejskich zaczęło właśnie zastanawiać się, czy aby mający nadejść w roku 2035 zakaz rejestracji samochodów spalinowych to aby na pewno jest najszczęśliwszy pomysł. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się po tych lewomyślnych tak daleko idącego myślenia, byłem raczej przekonany, że Arbuzy wbrew jakiejkolwiek logice i ekonomii będą forsować nakaz posiadania pojazdów woltem i amperem pędzonych - a tu miluteczkowa niespodziewajka, ktoś z naczalstwa eurojebnika wziął kalkulator, policzył bilans zysków i strat, i stwierdził, że jednak rozkurwienie europejskiej gospodarki ze względów ideologicznych może się kompletnie nie opłacać ekonomicznie, a co za tym idzie także politycznie. Jest to jeden z bardzo nielicznych przypadków, kiedy to lewomyślni opanowali swoją wynikającą z indoktrynacji głupotę i chyba zrobią coś pozytywnego dla ludzkości.
Rządząca w Najjaśniejszej Milicja (przepraszam: Platforma) Obywatelska wielokrotnie już sprawiała wrażenie, że jej członkowie kontakt z rzeczywistością stracili już jakiś czas temu. Przed świętami wypuściła bowiem serię grafik ilustrujących spadki cen rozmaitych produktów w porównaniu do cen obowiązujących za poprzednich rządów. Ceny, co prawda, średnio są wyższe o jakieś 4,7%, ale czołowej partii rządzącej taka różnica między jej wizją a rzeczywistością ewidentnie nie przeszkadza w okłamywaniu obywateli Najjaśniejszej. Blaga ta był na tyle łatwa do zauważenia, że nawet nie słynący z nadmiernej inteligencji towarzysz Adrian Zandberg ją wychwycił. Żeby było ciekawiej: koalicjanci Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej też wychwycili pewne nieścisłości w grafikach i zwrócili na nie uwagę, po czym obrazki z kłamliwymi informacjami zaczęły w tajemniczy sposób znikać ze strony partii rządzącej. Osobistycznie uważam, że Milicja (przepraszam: Platforma) Obywatelska zaczęła mocno skręcać w lewą stronę i kierować się jednym ze sztandarowych haseł lewomyślnych: jeśli fakty nie pasują do teorii tym gorzej dla faktów.
W tym roku święta nastały nieco wcześniej, bo wigilia, w którą to według tradycji zwierzęta mówią ludzkim głosem, zamiast tradycyjnie wypaść 24 grudnia to wypadła 22 grudnia - tego to bowiem dnia pan p.osioł Piotr Zgorzelski, wicemarszałek sejmu i szef klubu poselskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego Trzeciej Drogi nazywał szturmujących granicę Najjaśniejszej nielegalnych migrantów z Ludu Pustyni i Puszczy bydłem. Coś w rodzaju prawdy rzekł pan p.osioł, a obecnie rządząca koalicja tego nie lubi, więc natychmiast został zjebany jak bura suka za opierdolenie świątecznych pasztecików. Osobistycznie uważam, że absolutnie nie powinno się przyrównywać agresywnych migrantów, na zlecenie samodzierżcy Białorusi, pana Alaksandra Łukaszenki, atakujących polską granicę i strzegących jej funkcjonariuszy, do bydła - gdyż jest to obrażanie rogacizny. Dzięki bydłu mamy mleko, sery, hamburgery - a dzięki nielegalnym migrantom wzrost przestępczości, konieczność wydatków na utrzymywanie silnych oddziałów na granicy i ośrodków, w których się Lud Pustyni i Puszczy, któremu udało się wedrzeć do Najjaśniejszej, przetrzymuje. O ile więc z bydła pewne korzyści, najczęściej kulinarne, odnosimy, o tyle z obecności nielegalnych migrantów profitów żadnych nie ma, koszty jedynie: zniszczone radiowozy, sporo rannych funkcjonariuszy, oraz jeden błogosławionej pamięci żołnierz, pan sierżant Mateusz Sitek z Pierwszej Warszawskiej Brygady Pancernej, zamordowany przez jakiegoś skurwysyna na polsko-białoruskiej granicy.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz