29.12.2024 "praworządność",...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, nawyrabiało nam się znowuż na świecie. Tradycyjnie ostrzegam przed brzydkimi wyrazami więc jeśli brzydzą cię one to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Dawno nic o "wymiarze sprawiedliwości" w Najjaśniejszej nie pisałem więc czas byłby najwyższy nadrobić to zaniedbanie. Ten kto sądził, że pod rządami pana Adama Bodnara, ministra (nie)sprawiedliwości w (nie)rządzie pana Donalda Tuska, działania polskich sądów nagle staną się praworządne i sprawiedliwe, ten pokazał się naiwnym łosiem. Otóż system komputerowy odpowiedzialny za przydzielanie sędziów do poszczególnych spraw wylosował do orzekania w sprawie pana Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości, panią Agnieszkę Brygidyr-Dorosz. Sędzia ta nie cieszy się jednakowoż sympatią i zaufaniem obecnego ministra (nie)sprawiedliwości, pana Adama Bodnara, gdyż nie wydaje wyroków z klucza politycznego i na polityczne zamówienie. Wynik losowania został więc unieważniony, a do rozpatrzenia sprawy pana Zbigniewa Ziobry został wyznaczony inny skład sędziowski, tym razem z pominięciem systemu informatycznego. Tak wygląda praworządność w Najjaśniejszej w czasie (nie)rządów pana Donalda Tuska: pierdoli się prawo* aby tylko dojebać przeciwnikowi politycznemu. Osobistycznie uważam, że jeśli tak ma przebiegać egzekwowanie prawa przez rządzących naszym krajem to należałoby pogonić te kanalie z dyktatorskimi zapędami i wyjebać je na śmietnik historii.
Od pierwszego stycznia przyszłego roku wejdzie w życie ukaz naczalstwa Związku Socjalistycznych Republik Europejskich odnośnie znakowania żywności. Moje wiewióry podejrzały co nieco, poszperały w dokumentach - i przybiegły do mnie prosząc o wyjaśnienia. Szyszkownicy eurojebnika zakazali bowiem oznakowywania spyży określeniami "najwyższa jakość" czy "premium", albowiem określenia te nie są nigdzie zdefiniowane prawnie. Od nowego roku żywność w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich będzie można oznaczać tylko jako "klasa ekstra," "klasa I", tudzież "klasa II" - i tu się zaczynają kurewskie jaja, bo te terminy takoż nie są prawnie uregulowane. Po kiego chuja więc wprowadzać taką regulację? Chyba tylko po to, żeby jej autorzy mieli podkładkę do wykazania się, że biorą niewąskie wypłaty nie tylko za siedzenie na dupach i smyranie się po kroczach, ale ciężko pracują nad tym, żeby ludność eurokołchozu miała odpowiednio oznakowane żarcie. Osobistycznie podsumuję to cytując mojego błogosławionej pamięci dziadka: "Tylko głupi kłamstwo kupi".
Ale zostawmy już kwestie żywnościowe, zerknijmy sobie teraz na ulubiony przez eurokołchozowych lewomyślnych temat elektromobilności. Otóż między Związkiem Socjalistycznych Republik Europejskich a Chińską Republiką Ludową trwa swoisty wyścig: kto wprowadzi na rynek lepsze pojazdy woltem i amperem pędzone. Chińczycy z firmy CATL, zajmującej się głównie produkcją akumulatorów do samochodów elektrycznych, właśnie pokazali opracowaną przez siebie nową platformę "Bedrock", która europejskie konstrukcje wyprzedza o lata, jeśli nie o dekady. Otóż nowy model nadwozia do tej platformy można zaprojektować i skonstruować w rok, w porównaniu do trwającego cztery-pięć lat procesu wprowadzenia do sprzedaży nowego auta. "Bedrockiem" można przyjebać w słup z prędkością 120 km/h i dzięki nowej generacji akumulatorów nie ma ryzyka pożaru - chociaż pasażerowie prawdopodobnie takiego eksperymentu by nie przeżyli. A skoro już o bateriach mowa: na pełnym ładowaniu zasięg aut na platformie "Bedrock" wynosi około tysiąca kilometrów, co jest wynikiem o ponad 150 kilometrów lepszym od najlepszego europejskiego modelu, Mercedesa EQS. Chińczycy będą więc wytwarzać szybciej i najprawdopodobniej taniej zdecydowanie lepsze elektryczne samochody niż firmy ze Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Wszystko wskazuje więc na to, że w elektromobilnym wyścigu eurokołchoz zajmie świetne drugie miejsce, a Państwo Środka będzie przedostatnie.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* które mówi, że skład sędziowski można zmienić tylko w przypadku w przypadku niemożności lub długotrwałej przeszkody rozpoznania sprawy w dotychczasowym składzie
Dodaj komentarz