4.07.2025 o właściwym postępowaniu...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się porobiło w Bundesrepublice. w tej krótkiej notce będą słowa nieparlamentarne więc jeśli drażnią cię one to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Wczoraj moje stacjonujące w Niemczech wiewióry przyniosły mi informację, że w pociągu na trasie Hamburg - Wiedeń jakiś pojeb zaatakował ludzi siekierą. Od razu sobie pomyślałem, że to jakiś Mustafa, Ahmed albo inny Hassan - i pomyliłem się fatalnie, bo sprawca wcale nie był Mustafą, Ahmedem, ani nawet Hassanem: rodzice mu dali na imię Mohammad, rodem z Syrii. Topornika amatora, który zdążył poranić czworo pasażerów, obezwładnił jeden z podróżujących, nie siląc się jakoś specjalnie na delikatność - więc 20-letni pan Mohammad A. finalnie wylądował w szpitalu w Ratyzbonie. Osobistycznie uważam, że jest to zupełnie niepotrzebna strata sił i środków, bo pojmanych żywcem terrorystów pochodzących z Bliskiego Wschodu powinno się rzucać psom na pożarcie*. Uważam, że z każdym trzeba rozmawiać takim językiem, żeby był w stanie pojąć przekaz, bo nawet jeśli będę świetnie tłumaczył jakieś skomplikowane zagadnienie w mowie, której adresat nie rozumie, to szkoda zarówno mojego wysiłku, jak i czasu. Jeśli więc jakiś Mohammad, Ali, czy inny Osman zrozumie, że w Europie się z terrorystami nie pierdolą i skazują ich na taką śmierć, która uniemożliwia im dostanie się do Dżanny**, to może dwa razy przemyślą kwestię przybywania tutaj i zamachiwania się na Europejczyków - i, dadzą dobre bogi, zrezygnują ze swoich morderczych planów stwierdzając, że dłuższa droga pewniej zaprowadzi do raju niż ta na skróty, która po śmierci może ich skierować zupełnie gdzie indziej.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* pies, podobnie jak świnia, jest w kulturze arabskiej uznawany za zwierzę nieczyste, więc istnieją poważne wątpliwości co do tego, czy mahometanin zabity przez psa wejdzie do Dżanny**
** to taki bisurmański odpowiednik raju
Dodaj komentarz