8.02.2025 trzy szekle o lejcowym projekcie......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się narobiło w Najjaśniejszej. Od razu uprzedzam, że w tej notce padnie sanitarna liczba dosadniejszych słów więc jeśli kontakt z nawet małą ilością wulgaryzmów sprawia, że twa dusza czuje się zbrukana, to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Stara ludowa mądrość mówiąca, że "dobrymi pomysłami jest piekło wybrukowane" znowu znalazła potwierdzenie w rzeczywistości. Otóż p.osłowie z sejmowej komisji infrastruktury stwierdzili, że fajnie by było i pożytecznie wyeliminować z dróg kierowców poruszających się po nich bez prawa jazdy, czyli takich, którzy nigdy sobie "lejców" nie wyrobili, albo też stracili je za jakieś swoje wybryki lub z powodu stanu zdrowia. Sama ogólna koncepcja p.osłów, nie powiem, niezła - gorzej, że za dopracowywanie szczegółów wzięły się barany i, jak zwykle, wyszedł kretyński bubel. Otóż p.osłowie w swej niepohamowanej wizji poprawy bezpieczeństwa na drogach Najjaśniejszej wymyślili, że aby zatankować samochód to trzeba będzie okazać obsłudze stacji paliwowej ważne prawo jazdy. Pomysł teoretycznie dobry, bo teoretycznie każdy kierowca będzie musiał prędzej czy później swą furę zatankować, prawda? Otóż nie, kierowcy pojazdów woltem i amperem pędzonych zajeżdżać na stacje paliw nie muszą więc dalej mogli by śmigać bez uprawnień. Samochód zasilany paliwami kopalnymi też mogła by tankować osoba mająca prawko, a poruszać się nim osoba nie posiadająca "lejców". Dziura w powstającym prawie jest już całkiem spora i ciężko byłoby ją w jakiś sensowny sposób przykryć - ale to jeszcze nie koniec. Otóż p.osłowie z komisji infrastruktury najwyraźniej zapomnieli, że obowiązek posiadania przy sobie fizycznego dokumentu prawa jazdy został zniesiony w 2020 roku. A poza tym co z przypadkami osób, które mają elektronicznie zatrzymane uprawnienia, co z przypadkami tych, których "lejce" się przeterminowały? Każdorazowa weryfikacja tego jest w zasadzie niemożliwa, zwłaszcza przy dużym natężeniu ruchu na stacji. Co wreszcie ze stacjami samoobsługowymi, gdzie nie ma mogącego sprawdzić prawo jazdy sprzedawcy?
P.osłowie chcą nam zafundować kolejny gówno warty bubel prawny. Żyjące na nasz koszt łachudry po raz kolejny nie potrafią stworzyć dobrego prawa, nie umieją nawet zapoznać się ze zmianami, jakie ich poprzednicy (bądź oni sami!) do ustawy Prawo o Ruchu Drogowym wprowadzili. Przecież to jest jakaś pieprzona patologia, normalny pracownik, który tak by zlewał swoje obowiązki służbowe, dostałby od pracodawcy kopa w dupsko i dyscyplinarkę - bo na nic innego by nie zasługiwał. Czemu więc my, obywatele Polski, płacący posłom za ich robotę, nie możemy wynajętym przez nas osobom powiedzieć "CV miałeś niezłe, ale w praktyce to się na robocie nie znasz, gówno umiesz i głupoty robisz takie, że przedszkolak by się wstydził - więc pakuj swój majdan i wypierdalaj"?
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz