9.09.2022 znowu Stany, i Szwecja w bonusie......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, karuzela wydarzeń światowych nadal się kręci i zwalniać nie zamierza. Z góry uprzedzam, że znów będę przeklinał więc jeśli obawiasz się zepsucia swej karmy to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Dzisiejszą wycieczkę po świecie zaczniemy sobie od Stanów coraz mniej Zjednoczonych. A tak konkretnie to od leżącego w stanie Tennessee, w hrabstwie Shelby, miasta Memphis. Miasto to nie ma ostatnimi czasy szczęścia: porwano i zamordowano nauczycielkę (pisałem o sprawie w notkach z 5,6 i 8 września), postrzelono policjanta, a teraz pojawił się w nim pan Ezekiel Kelly. Zapewne niewielu z moich czytelników o panu Ezekielu Kellym słyszało wcześniej i teraz zadaje sobie całkowicie usprawiedliwione pytanie: "A cóż to za złodupiec?" - i ja już kurcgalopkiem wyjaśniam. Otóż pan Ezekiel Kelly to czarnoskóry 19-latek, który w 2020 roku nielegalnie nabył sobie broń i chciał z niej zajebać dwie osoby. Plan mu nie wypalił, ofiary przeżyły, policja go dorwała a sąd skazał na trzy lata pierdla za dwukrotne usiłowanie zabójstwa i nielegalne posiadanie broni. Z zasądzonych trzech lat pan Ezekiel Kelly odsiedział 11 miesięcy bo jakiś jebany niedorozwój umysłowy stwierdził, że młody murzyn nie może marnować swego życia w więzieniu i wypuścił kryminalistę na wolność. Przypominam, że pan Ezekiel Kelly nie siedział za kradzież cukierka, tylko za dwukrotne usiłowanie morderstwa i nielegalne posiadanie broni. Ale wracając do tematu: wczoraj bohaterowi naszej opowieści znudziło się uczciwe życie więc naruchał sobie broń, podpierdolił komuś samochód i zaczął jeździć po mieście strzelając do przypadkowych ludzi i transmitując swoje wyczyny na żywo na Facebooku. W efekcie działań pana Ezekiela Kelly'ego cztery osoby zginęły, trzy zostały ranne. Policja praktycznie zamknęła całe Memphis, nie kursowała komunikacja miejska, zamknięty został stadion - ale bandziora dorwała.
Jestem przekonany, że już o tym pisałem: osobistycznie sądzę, że osoba odpowiedzialna za wcześniejsze wypuszczenie przestępcy z więzienia powinna być karana za współudział we wszystkich ewentualnych przestępstwach popełnionych przez objętego amnestią. W tym przypadku odpowiedzialny za wypuszczenie pana Ezekiela Kelly'ego kretyn o miękkim sercu musiałby mieć twardą dupę, bo czekałby go proces za współudział w kradzieży samochodu, nielegalnym posiadaniu broni, trzykrotnym usiłowaniu zabójstwa oraz czterech morderstwach. Na moje oko: dożywocie plus dwudziecha, jeśli miałby szczęście, dobrego papugę i wyrozumiałych ławników. Niestety, osoby decyzyjne nie ponoszą konsekwencji swoich kretyńskich zachowań i nie można ich pociągnąć do odpowiedzialności - co jest wielkim błędem nowoczesnych systemów prawnych.
Ale dość już o Stanach coraz mniej Zjednoczonych, zerknijmy sobie do Szwecji, bo moje tamtejsze wiewióry donoszą o znaczących zmianach w tamtejszym prawie. Jeszcze całkiem niedawno małoletniemu, który popełnił przestępstwo, groziło niemal wyłącznie pogrożenie palcem i słowa "ty niedobry, ty" wypowiedziane niespecjalnie surowym głosem przez sędziego. Prowadziło to do kompletnej patologii: dzieciaki były wykorzystywane przez gangi do najpoważniejszych przestępstw, takich jak morderstwa, pobicia czy handel narkotykami - a w razie przypału najsurowszą karą były prace społeczne. Sytuacja zmieniła się jednak po tym, jak 18-letni Fabian, uczący się w szkole w Malmö, na korytarzu tejże placówki zajebał siekierą dwie nauczycielki. Młodociany morderca dostał dożywocie, co jest pierwszym takim przypadkiem w nowoczesnym prawodawstwie Szwecji - do tej pory na taką karę mogły być skazywane wyłącznie osoby mające powyżej 21 lat. Osobistycznie sądzę, że jest to krok w dobrym kierunku - przy czym zdecydowanie za mały. Pojawiła się wreszcie jakaś odpowiedzialność za popełnione przestępstwo, jednak nieadekwatna do czynu - jestem zdania, że karą za odebranie życia powinno być także odebranie życia.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
Dodaj komentarz