18.09.2022 Velma, Łódź i zaproszenie......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, dzieje się na świecie. Dziś będzie grzecznie i bez przeklinania więc bez obaw o grzech możesz nie kończyć lektury >>>tutaj<<<.
Poprawność polityczna już dawno przekroczyła absurdu i nieproszona wbija się wszędzie. Dziś rzucimy sobie okiem na konkretny przykład ze świata rozrywki, a konkretnie to na grę komputerową MultiVersus, stworzoną przez Player First Games a wydaną przez Warner Bros. Interactive Entertainment. Jest to mordobicie w którym po twarzach oklepują się bohaterowie komiksów, seriali, tudzież kreskówek. Typowo dla tego rodzaju gier każda walcząca postać ma swój wyjątkowy atak. Taka, na ten przykład, Velma Dinkley* pierwotnie miała ruch specjalny polegający na wezwaniu do oponenta policji. Teraz już go nie ma, gdyż został oprotestowany przez lewomyślnych bandytów wyznających zasadę ACAB**, którym źle się kojarzyło wzywanie mundurowych do czarnoskórych postaci na ekranie. Co ciekawsze: wzywanie gliniarzy do białych lub zwierząt takich reakcji nie budziło. Osobistycznie uważam, że jeśli widok policjantów w grze komputerowej wywołuje u kogoś dyskomfort to ten ktoś powinien pilnie zgłosić się do psychiatry.
Ale zostawmy już świat wirtualny i wróćmy sobie do świata rzeczywistego, który momentami jest nawet bardziej absurdalny. Wiele, wiele lat temu urzędnicy miasta Łodzi wykoncypowali sobie wiadukt nad torami kolejowymi w ciągu ulicy Przybyszewskiego. W 2013 roku zlecili zrobienie pomiarów i planów, potem jakoś sprawa przyschła, ale jakiś czas temu jednak ją odgrzebano, znaleziono fundusze i przekazano do realizacji. Wykonawca się znalazł i wziął do roboty, do pracy wzięli się zbrojarze, kierowcy betoniarek, jednym słowem rozmaici budowlańcy. Postawili przyczółki, postawili filary - ale któryś stary fachura rzucił okiem i stwierdził, że za nisko będzie. Zagotowało się wśród starych remiechów jak w ulu - no bo jak to tak, że "za nisko", skoro wszystko według planów. Budowlańcy zerknęli na plany architektoniczne, sięgnęli po miarki, pomierzyli wysokości - wszystko zgodne z planem, poza jednym małym szczegółem: wiadukt faktycznie jest za niski, przewody kolejowe nie za bardzo pod niego wchodzą. Pokazało się, że wszystko było pięknie, ładnie i zgodnie - ale tylko do 2015 roku, kiedy to Polskie Koleje Państwowe wyremontowały torowisko, podnosząc jego poziom o 7 centymetrów. Odpowiedzialnym za infrastrukturę łódzkim urzędnikom jakoś ten fakt umknął i nie zlecili sprawdzenia kompatybilności starych planów z obecnym stanem faktycznym - i stąd wynikł problem. Co prawda wykonawca stara się go rozwiązać własnym sumptem poprzez podwyższenie filarów i przyczółków, ale wcale nie jest pewne, czy mu się to uda i czy nie trzeba będzie już zbudowanej infrastruktury rozwalić, wymierzyć wszystkiego jeszcze raz, sporządzić nowych planów i budować od zera - co, rzecz jasna, znakomicie przedłuży czas trwania inwestycji i znacząco zwiększy jej koszty. Osobistycznie odnoszę wrażenie, że łódzcy urzędnicy dość olewczo traktują swoje obowiązki, gdyż to nie jest jedyny przypadek, kiedy przez ich fuszerkę coś zostało ostatnimi czasy spartolone. Dla przykładu: jadące niedawno wyremontowaną aleją Śmigłego-Rydza tramwaje muszą przed minięciem się składać lusterka.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
P.S. W związku z zapewnionym przez administrację Facebooka tygodniowym wyjazdem na banowe pola Naczelnego Rabina Światowego Spisku Żydów zostałem zmuszony do stworzenia drugiego konta. Mosze Wodotrysk (tym razem występujący incognito, bez dopisku "Naczelny Rabin Światowego Spisku Żydów) poleca się do zaznajomienia ;)
* jakby ktoś nie kojarzył: to ta kujonka z kreskówki Scooby Doo
** All Cops Are Bastards, co można oględnie przetłumaczyć jako Wszyscy Policjanci To Psubraty