20.09.2022 KaKa w Rassiji i bezpieczniactwo...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, nudno coś ostatnio na świecie. Dziś też wulgaryzmy będą nieobecne więc jeśli oczekujesz solidnej porcji bluzgów to zrezygnuj z lektury >>>tutaj<<<.
Wobec niewesołej sytuacji na Ukrainie Dupa (przepraszam: Duma) Państwowa Federacji Rosyjskiej zdecydowała się zmienić kodeks karny. Od teraz ruski sołdat może trafić do pierdla nie tylko za dezercję, ale także za dobrowolne poddanie się przeciwnikowi - i to na dziesięć lat. Tyle samo będzie groziło wojakowi za samowolne oddalenie się z jednostki. Nie spodoba się to, rzecz jasna, kacapskim wojskowym - ale jeszcze bardziej nie spodoba im się nowy paragraf grożący karą do 15 lat odsiadki za szaber. Osobistycznie sądzę, że liczba ochotników na wyjazd na front ukraiński, już teraz minimalna, spadnie praktycznie do zera.
Moje wiewióry donoszą, że rządzący Najjaśniejszą po raz kolejny udowadniają, że sami nie wiedzą co robią. Dopiero co weszła w życie nowelizacja ustawy Prawo o Ruchu Drogowym znosząca możliwość zredukowania punktów karnych po odbyciu specjalnego kursu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego - a Ministerstwo Infrastruktury chce wprowadzić kursy reedukacyjne dla kierowców, którzy przekroczyli limit punktów karnych. Według planów ministerstwa kierowca nie traciłby prawa jazdy, tylko dostawałby skierowanie na kurs - rzecz jasna płatny. Innymi słowy ktoś, kogo stać na mandaty i kurs, mógłby mieć przepisy tam, gdzie słońce nie dociera. Mandaty popłaci, kurs za 2 tysiące zrobi - i dalej może sobie piratować. Osobistycznie mam wrażenie, że niespecjalnie przyczyni się to do poprawy bezpieczeństwa na drogach - a nawet jakby wręcz przeciwnie. W moich oczach wygląda to po prostu na kolejną próbę wyszarpnięcia pieniędzy z kieszeni obywateli.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego