30.09.2022 cuda w Europie, cuda na Netflixie......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się dzieje na świecie. Od razu uprzedzam, że polecą bluzgi więc jeśli na nie liczyłeś to nie kończ lektury >>>tutaj<<<.
Dzisiejszy przegląd wiadomości różnych, kwadratowych i podłużnych, zaczniemy sobie od wieści z Najjaśniejszej. Mózgowcy ze śmietnika pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) zwołali konferencję prasową, na której oświadczyli, że niezależnie od tego, kto faktycznie rozpierdolił gazociągi Nord Stream, wina spada na rząd partii Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość, gdyż zaniedbał on ochronę infrastruktury krytycznej. Tęgie międzyusza z ekipy byłego dziennikarza najwidoczniej nie wiedzą, że Nord Stream leży w większości na wodach międzynarodowych, nie jest inwestycją polską, i w zasadzie chuj wielki Najjaśniejszej do niego*. Osobistycznie jestem bardzo ciekawy, jak śmietnikowa inteligencja z ekipy pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) zrealizowałaby w praktyce pilnowanie całej długości gazociągów Nord Stream - w końcu to tylko 1200 z hakiem kilometrów podwodnej instalacji, z której żadna część nie przebiega po terenie znajdującym się pod jurysdykcją Najjaśniejszej.
Władze leżącego w województwie wielkopolskim, w powiecie jarocińskim, Jaraczewa się szarpnęły i za 6 milionów pierdolnęły rewitalizację miejskiego rynku i parku. W sobotę z wielką pompą nastąpiło uroczyste otwarcie inwestycji, włodarze się pokazali, mieszkańcy się ucieszyli - wydawało by się, że wszystko jest ładnie i pięknie. I w sumie tak było - aż do nocy, kiedy to jakiś w rzyć chędożony katamita wjebał się samochodem do parku, rozpieprzył nawierzchnię dopiero co ukończonych ścieżek, porozjeżdżał trawniki i klomb z krzewami oraz rozjebał latarnię. Osobistycznie uważam, że typa należy złapać, dożywotnio zabrać prawo jazdy i, rzecz jasna, obciążyć kosztami renowacji - na poczet których należałoby w trybie natychmiastowym zlicytować samochód, którym czyn został popełniony. A oprócz tego sprawcy należałoby wypłacić ze trzydzieści nachajów na gołą dupę na środku jaraczewskiego rynku, żeby dobrze zapamiętał, że wspólnej własności lepiej jest nie niszczyć - a "na pamięć nie masz to jak orzechy z miodem albo nahajka nad dupą", że zacytuję pana Andrzeja Sapkowskiego.
No, ale zostawmy już Najjaśniejszą w spokoju, czas sobie zerknąć, co też się w świecie szerokim dzieje. W takiej, dla przykładu, Francji znowu rozpoczęły się protesty i zamieszki, bo albo obywatelom nie podobają się decyzje prezydenta, pana Emmanuela Macrona, albo chuj wie co. W większości demonstracje były, o dziwo, dość spokojne - tylko w mieście Alencon rozpętała się pełnoskalowa bitwa z policją, w której najbardziej ucierpiały samochody. Żeby było ciekawiej: zamieszki nie wybuchły w czasie demonstracji, gdyż żadna się nie odbywała - wygląda na to, że ludzie w nocy z wtorku na środę zebrali się spontanicznie i tak jakoś zaczęli rozkurwiać miasto. Pełna tajemnica, czeski film, nikt nic nie wie, policja ściągnęła posiłki z sąsiednich miast, awanturnicy ostrzelali funkcjonariuszy racami i podpalili 24 samochody - i w zasadzie nie wiadomo, co się tam odjebało, jakie były przyczyny zadymy. Co dziwne: nikt nie został aresztowany, nie było rannych - a około godziny drugiej w nocy wszystko się skończyło równie nagle i bez przyczyny, jak się zaczęło.
Dawno nie było nic ciekawego w temacie tzw. państwa islamskiego - ale to się właśnie zmieniło. Otóż jeden z szyszkowników afgańskiego oddziału tej organizacji, pan Abu Khuroson Al-Mudżohid, zaapelował do swoich popleczników w krajach szeroko rozumianego Zachodu żeby zabijali osoby starsze, zwłaszcza kobiety, gdyż "życie niewiernych w USA i w Europie musi zamienić się w piekło". Islamista stwierdził, że takie ataki wywrą "wybuchowy efekt psychologiczny", zdecydowanie większy, niż śmierć "tysięcy wrogich żołnierzy na polu bitwy". Osobistycznie nie jestem ze szczętem przekonany, czy efekt byłby faktycznie "wybuchowy" - chyba, że chodzi o efekt wybuchu radości w ZUS-ie, tudzież innych instytucjach wypłacających emerytury.
A na sam koniec notki zerkniemy sobie na politpoprawnego Netflixa, który właśnie wkurwił Lud Alfabetu. Otóż serwis ten wypuścił na swoich łamach oparty na faktach serial o panu Jeffreyu Lionelu Dahmerze, znanym seryjnym mordercy. A ponieważ główny bohater był homoseksualistą to serial ten został oznaczony jako opowiadający o Ludzie Alfabetu - co, rzecz jasna, wkurwiło Lud Alfabetu, który rozpoczął protesty pod hasłem, że takiej reprezentacji nie chcą i że podkreślanie upodobań pana Jeffreya Lionela Dahmera jest niepotrzebne. Osobistycznie bardzo bym się śmiał, gdyby Lud Alfabetu oświadczył, że pan Jeffrey Lionel Dahmer, chociaż zabił w sumie 17 młodych mężczyzn i gwałcił ich zwłoki, wcale homoseksualistą nie był.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* poza tym, że samo jego działanie jest Polsce nie na rękę.