5.11.2022 o Rosji, pseudoekologii i sądach......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, dzieje się znowu na świecie - i, jak zwykle, niewiele dobrego. Informuję, że znów kilka wiązanek poleci więc jeśli twa wrażliwa dusza cierpi katusze podczas czytania wulgaryzmów to skończ lekturę >>>tutaj<<
Honorowy Wiewiór Łukasz Sidorowicz (którego z jakichś parszywych, facebookowych powodów nie mogę oznaczyć) poinformował, że w Rosji już oficjalnie piszą historię od nowa. Otóż, według najnowszych ustaleń podległych panu Władimirowi Władimirowiczowi Putlerowi (przepraszam: Putinowi) historyków, pakt Ribbentrop-Mołotow nigdy nie miał miejsca i jest tylko wymysłem zachodniej propagandy, wspólna defilada zwycięstwa Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu, która odbyła się 22 września 1939 i którą oglądali generał Heinz Guderian i kombryg Siemion Kriwoszein też jest konfabulacją wrogów Rosji bo parady nie było tylko seria starć, a wziętych do niewoli przez krasnoarmiejców polskich oficerów wykończyli w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie i innych miejscach leżących na terytorium Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich dysponujący radziecką bronią Niemcy. Takich banialuk jest więcej, ale szkoda mi tracić czasu na dalsze opisywanie tych wymysłów chorych umysłów. O tym, że są to wyssane z brudnego palucha trzymanego w putlerowskiej dupie bzdury świadczą dokumenty, zdjęcia, wspomnienia uczestników, zeznania świadków, chronologia działań i logika. Oczywiście są ludzie, którzy wolą prawdę historyczną niż nowoprawdę* - przy czym takich prawdolubnych władza nie lubi i utrudnia im życie. Jeszcze do niedawna za "rehabilitację nazizmu" groziła tylko grzywna, ale właśnie zapadł pierwszy wyrok skazujący na pozbawienie wolności - 48-letni pan Rusłan Achmetszyn spędzi w kolonii karnej 2,5 roku. Osobistycznie uważam, że jak już w Rosji pojawi się normalna władza (o ile jakakolwiek normalność w tym kraju jest możliwa) to i tak od chuja czasu będzie potrzebne, żeby z moskwicińskich łbów wyjebać wpierdolone tam propagandowe bzdury. Obawiam się, że potrzeba będzie na to co najmniej kilku pokoleń - bo w Rosji, mimo upływu 31 lat od rozpadu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i 69 lat od śmierci towarzysza Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwiliego, szerzej znanego pod bandycką ksywą "Stalin", wielu kacapów dalej uważa, że ten zwyrodniały morderca był najfajniejszym zjawiskiem od czasu wynalezienia seksu.
Ale zostawmy już Rosję, przenieśmy się do słonecznej Italii, bo tamże durne cibzdy z terrorystycznej bandy "Ultima Generazione" ujebały grochówką obraz "Siewcy" pana Vincenta Van Gogha oraz, tradycyjnie, przykleiły się do ściany. Mimo tysięcy przeczytanych książek, i dość bogatego wokabularza, już mi naprawdę słów, kurwa, brak. Ekoterroryści chyba widzą, że te ich akcje chuja dają, tylko wkurwiają normalnych ludzi, w żaden sposób nie przyczyniając się do ograniczenia zużycia ropy i emisji dwutlenku węgla - a nawet dokładnie odwrotnie, bo do każdego zdarzenia przyjeżdża policja, zużywając paliwo i produkując więcej gazów cieplarnianych. Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć spierdolonego toku myślenia tych pseudoekologów.
Nie jestem też w stanie zrozumieć sądów, które wymierzają im symboliczne kary. Ostatnio odnoszę wrażenie, że gdyby w dzisiejszych czasach jakiś współczesny Herostrates spalił jeden z siedmiu cudów współczesnego świata i stwierdził, że to dla zmniejszenia efektu cieplarnianego albo celem równouprawnienia Ludu Alfabetu - to "wymiar sprawiedliwości" też by go tylko symbolicznie skazał a lewomyślni by mu postawili statuę. Zwłaszcza, jakby był murzynem. W końcu jednego czarnoskórego bandytę, który padł z przećpania, ufetowali pomnikami, nazywaniem ulic i skwerów jego imieniem - oraz rasistowskimi zamieszkami, połączonymi z plądrowaniem sklepów i niszczeniem mienia.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* to taki neologizm, analogiczny do nowomowy. Nowoprawda jest wygodna dla rządzących, aczkolwiek zupełnie niezgodna z historią, którą nie tyle nagina, co ordynarnie zakłamuje