7.12.2022 w świecie szerokim...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się na świecie nawywijało. Z góry uprzedzam, że polecą ostre słowa więc jeśli ranią one twą duszę to skończ lekturę >>>tutaj<<<. Aha, i będzie ciut dłużej - żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Ciekawe wieści dochodzą z Iranu, gdzie po licznych i masowych protestach spowodowanych zamordowaniem pani Mahsy Amini przez tamtejszą policję moralności lokalny rząd podjął decyzję o likwidacji tej formacji. Policja moralności słynęła z brutalności i przypierdalania się do obywateli - oraz z tego, że robiła z igły widły a z gówna dramat. Moje wiewióry twierdzą, że jeden ze starszych stażem i wiekiem policjantów moralności jest bardzo wkurwiony faktem rychłej utraty pracy i pytał, gdzie teraz robotę znajdzie jak tylko przesłuchiwać umie - na co dostał odpowiedź, że może iść do Irańskich Nagrań na łowcę talentów*.
Do bezprzykładnego przykładu głupoty doszło w Skarlałej (dawniej Wielkiej) Brytanii. Otóż 12 sierpnia w hrabstwie Kent, w mieście Maidstone, 33-letni pan Oluwaseun Oseni postanowił sobie poruchać. I gdyby w tym celu skorzystał z płatnych usług damy negocjowalnego afektu, tudzież z jakiejś darmowej pani ogłaszającej się na specjalistycznych portalach, to nie byłoby sprawy a ja bym się nim tutaj nie zajmował. Ale pan Oluwaseun Oseni stwierdził, że nawet jeśli jakaś dziewoja oprze się urokowi jego czarnej kuśki to na pewno nie oprze się sile fizycznej - i spróbował dobrać się do przechodzącej akurat w pobliżu 16-latki. Dziewczyna nie chciała poddać się erotycznemu nastrojowi obcego jej faceta i zaczęła krzyczeć o pomoc. Wrzaski usłyszała pani Teresa Locke, która akurat przejeżdżała w pobliżu swoją taksówką, i ruszyła na pomoc nastolatce. Chwyciła napastnika za kudły i chciała go odciągnąć - ale rozochocony pan Oluwaseun Oseni nie chciał przestać, przyjebał przeszkadzającej mu kobiecie w twarz łamiąc jej okulary i odciągnął swoją niedoszłą i niedobrowolną kochankę na parking za najbliższym budynkiem. Pani Teresa Locke nie dała jednak za wygraną, przypierdoliła agresorowi leżącym akurat kawałkiem cegły i z pomocą ochroniarza z pobliskiego biura wyrwała 16-latkę z czarnych łap niedoszłego gwałciciela. Cała trójka schroniła się w ochranianym przez mężczyznę biurze, ale napalony pan Oluwaseun Oseni nie zamierzał rezygnować z okazji do seksu i próbował sforsować drzwi oraz okno. Nie udało to mu się, został zawinięty przez lokalnych stróżów prawa. Proces się odbył i pan Oluwaseun Oseni troszeczkę sobie pokibluje w pierdlu. A tak konkretnie to 3 lata. Ci, którzy sądzą, że to jakby ciut mało za naruszenie nietykalności cielesnej 16-latki, próbę gwałtu na niej, przyjebanie w twarz pani Teresie Locke i zniszczenie jej okularów - mają rację. Gdyby pan Oluwaseun Oseni miał postawione te zarzuty to prawdopodobnie dostałby dłuższy wyrok - ale "wymiar sprawiedliwości" Skarlałej (dawniej Wielkiej) Brytanii oskarżył pana Oluwaseuna Oseniego o wandalizm polegający na uszkodzeniu drzwi i próbie wybicia okna. Usiłowanie gwałtu i pobicie nie są widocznie sprawami na tyle istotnymi, żeby za nie wsadzać przestępcę do pierdla. Aha, pani Teresa Locke dostała medal za obywatelską postawę i pochwałę od lokalnego szefa policji.
Naczalstwo Związku Socjalistycznych Republik Europejskich wkurwiło się na kraje członkowskie za chujowe realizowanie dyrektyw o recyklingu - i tym razem, korzystając ze starych komunistycznych wzorców, wydało rozporządzenie. Różnica jest taka, że dyrektywa jest rodzajem prośby i można ją dość swobodnie interpretować, a rozporządzenie jest nakazem, który ma być wykonany dosłownie. I tak spod europejskiego błękitu z gwiezdną pozłotką znów wylazł czerwony podkład - tyle tylko, że sierpa i młota nie widać, widocznie w tym miejscu grubiej niebieskiej farby nawalili.
A jak już temat Związku Socjalistycznych Republik Europejskich poruszyliśmy to musimy zahaczyć o Maroko. Już słyszę te zdziwione głosy: "Ej, rebe, a nie popierdoliło ci się coś przypadkiem? Przecież Królestwo Marokańskie do eurokołchozu nie należy!" - i już wyjaśniam. Otóż wiem, że Al-Mamlaka al-Maghribijja nie jest w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich - ale migranci z tego kraju są. I po raz kolejny demonstrują radość z powodu zwycięstwa swojej drużyny na międzynarodowym turnieju piłki kopanej. Jednakowoż swego zadowolenia nie objawiają w sposób cywilizowany, tylko rozpierdalają ulice belgijskich i holenderskich miast, wdając się przy okazji w bijatyki z interweniującą policją. Zadziwiające: tym razem europ.oślica Janina Ochojska nie pierdoli głodnych kawałków i nie wylewa żali na temat używania przez stróżów prawa gazu łzawiącego i armatek wodnych. Najwidoczniej zachodni mundurowi, w przeciwieństwie do polskich, mają pozwoleństwo na używanie tych środków przymusu bezpośredniego w stosunku do łamiących prawo przestępców.
A jak już jesteśmy przy polskich mundurowych to jakiś ubrany w togę przedstawiciel "wymiaru sprawiedliwości" z sądu w Pruszkowie orzekł, że chamka Barbara Kurdej-Szatan nie znieważyła Straży Granicznej i jej funkcjonariuszy poprzez nazwanie ich maszynami bez serca i mózgu, tudzież mordercami. Ewidentnie ten sędzia ma serce - szkoda tylko, że nie ma mózgu. Wyrok nie jest prawomocny i prokuratura zapowiedziała odwołanie - i bardzo słusznie. Osobistycznie uważam, że nie może być tak, żeby jakaś telewizyjna aktoreczka od telenowel i komedii traumatycznych bezkarnie znieważała ludzi dbających o bezpieczeństwo Najjaśniejszej i jej obywateli.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* jak to w internetach się mawia: pozdro dla kumatych ;)