15.12.2022 powrót z wyjazdu na banowe pola......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Witam serdecznie po miesięcznym urlopie na banowych polach, na którym byłem dzięki uprzejmości jakiegoś nadgorliwego i niespecjalnie wyedukowanego cenzora. Osobistycznie uważam, że osoba odpowiedzialna za moderowanie strony internetowej powinna mieć co najmniej niezłą znajomość języka w którym moderację przeprowadza - ale najwidoczniej te mityczne Standardy Społeczności zastępują na Facebooku potrzebę znajomości lingwistyki, tudzież znajomości tak skomplikowanych tajników języka polskiego jak porównanie. Cenzor, który załatwił mi wycieczkę na banowe pola, ewidentnie nie wiedział, że coś takiego istnieje.
No, ale wycieczka na banowe pola się skończyła i czas wracać do w miarę regularnego pisania. Co prawda przez jakiś czas nie będę pisał codziennie gdyż w Światowym Spisku Żydów mam chwilowo straszny zapieprz i czasu mi nie staje - ale spokojnie, robim co możem.
Aj waj, nawywijało się strasznie przez ten miesiąc, kiedy byłem na banowych polach, ale nie będę przecież opisywał i komentował wieści ciut już nieświeżych - jak komu wola to może sobie zaległe notki poczytać na stronie moszewodotrysk.blogi.pl . I żeby nie było, że nie uprzedzałem: w tej notce pojawią się słowa niecenzuralne więc jeśli nie masz na nie ochoty to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim rozwija nam się pięknie, śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i stróże prawa zamknęli już około 10 biur osób tamże zatrudnionych i podejrzewanych o branie w łapę. Na miejscu policji i prokuratury przepierdoliłbym pod tym kątem wszystkich, od naczalstwa poczynając a na sprzątaczkach kończąc. Osobistycznie nie wierzę, że tylko towarzyszka Eva Kaili, tudzież kilka osób z jej najbliższego otoczenia, brała działę od Katarczyków; w Parlamencie Europejskim jest dużo postępowych socjalistów - a socjalizm jest systemem silnie korupcjogennym więc wcale bym się nie zdziwił, gdyby umoczonych było więcej europ.osłów z Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
Mundial w Katarze ma się, chwalić dobre bogi, ku końcowi. I wielmi dobrze, bo jeszcze kilka meczów reprezentacji występującej z zielonym pentagramem na czerwonym tle - i kilka europejskich miast miałoby naprawdę przejebane. Otóż kibicujący tej drużynie, a zamieszkujący Europę, przedstawiciele Ludu Pustyni reagują dość żywiołowo zarówno na zwycięstwa swoich kopaczy, jak i na ich porażki. Co ciekawe: reakcje są w zasadzie identyczne niezależnie od wyniku - przegrana, podobnie jak wygrana, jest świetnym powodem do dewastowania cudzej własności, tudzież napierdalanki z policją. Zadymy z udziałem osób o północnoafrykańskim rodowodzie miały miejsce w Paryżu, Brukseli, Amsterdamie, Hadze, i jeszcze wielu innych miastach. Jednakowoż we francuskim Montpellier zakończyły się one tragicznie - jeden 14-letni chłopak chciał zerwać francuską flagę z auta, ale mu poszło jak kurwie w deszcz, wpierdolił się pod samochód i nie przeżył tej konfrontacji.
Moje stacjonujące w Bundesrepublice wiewióry donoszą, że tamtejsi policjanci najwyraźniej stracili cierpliwość do lewomyślnych ekoterrorystów z bandy "Letzte Generation" i zaczęli im robić wjazdy na chatę, tudzież zatrzymania. W mieście Neuruppin w Brandenburgii prokuratura stwierdziła nawet, że "Letzte Generation" działa jak zorganizowana grupa przestępcza i zapowiedziała aresztowania. W sumie to nie ma się co dziwić - obywatele też już wychodzą z nerwów przez tych utrudniających normalne życie oszołomów i w zasadzie kwestią czasu, w mojej opinii raczej niedługiego, byłoby siłowe rozbijanie blokad przez cywili. Sytuacja zaczyna się robić ciekawa: jeśli nawet lewomyślne Niemiaszki zaczynają się wkurwiać na lewomyślnych ekoterrorystów to znaczy, że ci ostatni muszą naprawdę przeginać i walić w chuja po bandzie.
A na koniec notki zerkniemy sobie do Najjaśniejszej, bo tu się takie jaja odjebały, że błogosławionej pamięci pan Stanisław Bareja by lepszych nie wymyślił. Otóż 18 maja 2015 roku, kiedy tekę premiera dzierżyła pani Ewa Kłamacz (przepraszam: Kopacz) z Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, w Polsce pojawiło się prawo dotyczące czasowego zatrzymywania uprawnień do kierowania pojazdami za przekroczenie o ponad 50 km/h dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym. W roku 2018, za rządów partii Podatki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Adam Bodnar, pierdolnął się do Naczelnego Sądu Administracyjnego z kwestią, że te przepisy chyba coś delikatnie odstają od Konstytucji Najjaśniejszej i dobrze byłoby coś z tym zrobić - ale został zlany sikiem falistym. 13 grudnia 2022, ni z gruchy ni z pietruchy, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że w rzeczy samej przepisy, na mocy których tysiące kierowców straciło na 3 miesiące "lejce", ni kutanga nie są zgodne z ustawą zasadniczą. Czyli, mówiąc krótko, jakieś barany wyjęły z dupy przepisy - a jakieś inne barany je bezmyślnie uchwaliły, nie troszcząc się o sprawdzenie, czy aby nowo uchwalone prawo jest zgodne z prawem wyższego rzędu. Osobistycznie uważam, że każdy z tych, którzy ten konkretny punkt prawa wymyślili, tudzież każdy z tych p.osłów, który głosował za przyjęciem, powinien zostać wyprowadzony na ryneczek w swojej miejscowości*, i publicznie dostać 30 batów na gołą dupę, najlepiej w niedzielne południe, żeby było więcej świadków. I tak powinno się dziać za każdym razem, gdy jakieś matoły uchwalą prawo niezgodne z Konstytucją RP lub ewidentnie szkodliwe - zarówno autorzy, jak i głosujący za przyjęciem parlamentarzyści, dostaliby "zaproszenie" na ryneczek i 30 razów na obnażoną rzyć, a w gratisie szyderstwa tłumu i, najprawdopodobniej, spadek popularności. Mam wrażenie, że wszyscy szyszkownicy w Najjaśniejszej Konstytucję by znali jak pacierz** i żadne sprzeczne z nią (albo zwyczajnie głupie) prawo by się nie pojawiło. Bo jakby się jednak pojawiło - to ryneczek.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* lub, w razie braku ryneczku w miejscu zamieszkania, na ryneczek w najbliższym miasteczku
** lub, w przypadku Lewizny (przepraszam: Lewicy), jak hasło "Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!"