31.01.2023 w Szwecji żarcie, w Niemczech...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich nawyrabiało. Wieści radosnych za wiele nie mam więc jak kogoś rażą przekleństwa to niech skończy lekturę >>>tutaj<<<.
Moje stacjonujące w Szwecji wiewióry donoszą, że bida tamże aż piszczy a zasiłki socjalne nie wystarczają migrantom nawet na jedzenie. Skąd to wiadomo, skoro oficjalnie wszystko jest git-malina? Otóż moje wiewióry doszły do takiego wniosku obserwując zabezpieczenia towarów w sklepach - wieprzowina leży sobie normalnie luzem, a wołowina albo w zamkniętych lodówkach, albo zaklipsowana żeby pikała na bramkach przy wyjściu. Moje wiewióry, rzecz jasna, żadnych wyznawców religii pokoju nie podejrzewają o dobrowolne bezprawne przywłaszczanie sobie mięsa ubitych krów więc wyciągnęły wniosek, że zostali oni zmuszeni do łamania prawa względami ekonomicznymi, czyli zbyt niskimi zasiłkami. Niby w tej Szwecji taki socjalistyczny raj na ziemi, tak multikulturowo miało być - a tu taki rasizm ze Szwedów wyszedł, finansowo upadlają biednych migrantów do tego stopnia, że ci zmuszeni są kraść żeby z głodu nie zdechnąć. Moje wiewióry co prawda zgodnie twierdzą, że na papierosy oraz wizyty w kawiarniach i u fryzjerów Nowym Szwedom starcza - więc wyraźnie widać, że ewidentnie rząd szwedzki skąpi pieniędzy przybyszom. Powinien Szwedom natywnym przypierdolić jeszcze kilka podatków, żeby nikt z Ludu Pustyni i Puszczy kraść wołowiny nie musiał. Chociaż, jak tak przyjrzeć się sprawie drugi raz, to ja sobie pejsów nie dam uciąć, że moje wiewióry prawidłowe wnioski wyciągnęły - wzrok mają dobry, tylko czasem z pomyślunkiem u nich ciut ciężej.
Ale zostawmy już Szwecję bo dawnośmy sobie na Niemiaszkach nie używali. Otóż w Bundesrepublice jest sobie miasteczko Upahl. Miasteczko niewielkie, liczące sobie około 500 mieszkańców, bez sprawnie działającej komunikacji publicznej, bez posterunku policji*, bez ośrodka opieki zdrowotnej** - taka, nie czarujmy się, lekka dziura. Może nie zabita dechami, ale to tylko dlatego, że dechy na dachy były potrzebne. Władze landu Meklemburgia-Pomorze Przednie, w którym Upahl leży stwierdziły, że wykurwiście świetnym pomysłem będzie założenie tamże mogącego pomieścić ponad 400 osób schroniska dla migrantów z Ludu Pustyni i Puszczy. Słusznie jednakowoż stwierdziły, że pomysł ten może nie do końca spodobać się mieszkańcom mieściny, którzy nagle zyskają sąsiedztwo kilkuset młodych i w zdecydowanej większości bezrobotnych mężczyzn z całkowicie innych kultur, w których znajomość europejskich wartości jest, mówiąc oględnie, lekko chujowa - tak więc władze landowe po prostu nie poinformowały o swych planach, ani burmistrza, ani lokalsów. Burmistrz jednak w jakiś nie do końca jasny sposób*** dowiedział się o zamiarach szyszkowników i spuścił się z sekretu przed swoją trzódką. A trzódka się wkurwiła i narobiła trzody w Grevesmühlen, przed siedzibą władz wyższego szczebla. Sytuacja jest z jednej strony kretyńska, a z drugiej ciekawa. Osobistycznie sądzę, że człowiek odpowiedzialny za próbę osiedlenia na odległym od cywilizacji zazadziu grupy obcych pod każdym względem migrantów w liczbie niewiele mniejszej niż jest lokalnych mieszkańców powinien dostać takiego kopa w dupę, żeby lecąc z głodu zdechł.
A teraz zmieniamy temat, nie zmieniając jednakowoż kraju. Otóż niemiecki automobilklub przeprowadził badania na temat planowanego przez szyszkowników Związku Socjalistycznych Republik Europejskich ogólnoeurokołchozowego i obligatoryjnego ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym do 30 km/h. Wyniki były niezwykle zaskakujące dla Arbuzów, innych lewomyślnych i bezmyślnych ekoterrorystów - jednakowoż łatwe do przewidzenia dla osób myślących logicznie. Zdecydowana większość uczestników ruchu pokazała temuż projektowi digitus infamis****, twierdząc całkiem słusznie, że jest on niepotrzebny, głupi i wręcz szkodliwy. To, że kierowcy samochodów będą przeciw kretyńskiemu ograniczeniu, było jasne od początku - ale tak samo wypowiedzieli się rowerzyści i pieszy. Osobistycznie jestem bardzo ciekawy, czy rządzący Związkiem Socjalistycznych Republik Europejskich wezmą zdanie obywateli pod uwagę, czy też powiedzą ludziom "wypierdalać" i dalej będą forsować swoje zjebane koncepcje.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* najbliższy jest 5 kilometrów od granic miasteczka
** do najbliższego trzeba się fatygować 25 kilometrów
*** lewomyślni bredzili coś o przenoszących wiadomości niedużych rudych zwierzętach z bujnymi kitami- ale kto by im wierzył. Wiewiórczy wywiad - też coś, to już łatwiej byłoby uwierzyć w oddział pingwinich komandosów
**** jak kto woli: fucka czyli środkowy palec