3.04.2023 psy to rasiści, przegrali socjaliści......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, narobiło się znowuż na świecie. Informuję, że w notce będą wyrazy niecenzuralne więc jeśli nie masz życzenia ich czytać to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
W znajdującej się w Stanach coraz mniej Zjednoczonych Kalifornii lokalni lewomyślni bohatersko walczą z kolejnym przejawem rasizmu. Tym razem rasistami okazały się policyjne psy, które po kilku latach służby zdecydowanie ostrzej atakują przestępców czarnoskórych niż białych - tak więc dbające o dobrostan afroamerykańskich bandziorów pojeby żądają zakazu wykorzystywania czworonogów w czasie akcji polegających na zatrzymywaniu osób łamiących prawo, tudzież kontroli tłumów w czasie demonstracji. Rodzi się, rzecz jasna, dość oczywiste pytanie, którego najwidoczniej nie zadali sobie niepełnosprytni autorzy tegoż projektu: czemuż to doświadczone policyjne psy agresywniej podchodzą do osób melatoninowo wzbogaconych? Nie jestem psim behawiorystą, ale kierując się zdrową logiką mogę przypuszczać, że zostały tego nauczone przez swą praktykę zawodową. Osobistycznie mam opracowaną doskonałą strategię zapewniającą mi praktycznie stuprocentową ochronę przed kłami policyjnych psów, tudzież przed nałożeniem na nadgarstki niespecjalnie wygodnej i raczej niegustownej biżuterii oraz innymi nieprzyjemnościami, które mogą zafundować stróże prawa - nie popełniam przestępstw. Szczerze polecam ten sposób - działa niezależnie od koloru skóry. Może gdyby czarnoskórzy przestępcy ze Stanów coraz mniej Zjednoczonych go stosowali to policyjne psy przestałyby być rasistami?
Ale zostawmy już Stany coraz mniej Zjednoczone i wróćmy sobie na Stary Kontynent - bo tu też się ciekawie dzieje. Na ten przykład: w Paryżu odbyło się właśnie referendum na temat zakazu wynajmowania elektrycznych hulajnóg. Pokazało się, że zdecydowana większość głosujących, dokładnie 89%, domaga się zlikwidowania tego typu działalności z uwagi na zagrożenie, jakie powodują użytkownicy tegoż środka transportu. Problem ten znamy także w Najjaśniejszej: hulajnogiści zostawiają wypożyczony sprzęt gdzie bądź, popierdalają sobie z nadmierną prędkością, często do tego po chodnikach, przejeżdżają na czerwonym świetle albo zaiwaniają pod prąd. Ale w Paryżu problem ten zostanie rozwiązany z końcem sierpnia, kiedy to znikną wypożyczalnie elektrycznych hulajnóg. Osobistycznie jestem bardzo ciekawy, czy rozmaici zwolennicy elektromobilności nie podniosą wielkiego kwiku.
Moje stacjonujące w Finlandii wiewióry donoszą, że Socjaldemokratyczna Partia Finlandii, której przewodniczącą jest obecna premier, towarzyszka Sanna Marin, dostała w wyborach do Eduskunty, czyli lokalnego parlamentu, lekko po dupie. Poparcie straciły także pozostałe lewomyślne partie, będące dotychczas w koalicji rządowej: Centrum Finlandii, Arbuzy (przepraszam: Zieloni), Sojusz Lewicy, tudzież Szwedzka Partia Ludowa*. Może to oznaczać delikatne odejście od dotychczasowej lewomyślnej polityki Finlandii, gdyż zwyciężyła konserwatywno-liberalna Partia Koalicji Narodowej, a drugie miejsce zajęła partia Finowie, o profilu narodowo-konserwatywnym. Kwestią otwartą pozostaje, czy obie te partie dogadają się i utworzą razem rząd - i co z tego wyniknie, gdyż nawet w koalicji nie będą dysponowały większością głosów w 200-osobowej Eduskuncie. Osobistycznie uważam, że obecni zwycięzcy swą wygraną zawdzięczają panu Władimirowi Władimirowiczowi Putlerowi (przepraszam: Putinowi) i jego agresji na Ukrainę, gdyż Finowie poczuli się zagrożeni przez imperialną politykę Rosji a Partia Koalicji Narodowej jako jedyna domagała się wstąpienia Finlandii do Paktu Północnoatlantyckiego. Starania te zostaną zresztą na dniach uwieńczone sukcesem.
Miałem jeszcze napisać o sobotnim objęciu zwierzchnictwa przez Rosję w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zagubionych (przepraszam: Zjednoczonych) - ale to już jest tak kurewsko wysoki poziom aberracji, abstrakcji i absurdu, że sam nie wiem jak to skomentować. Zacytuję więc fragment powieści "Krew elfów" Andrzeja Sapkowskiego: "Tam, gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam, gdzie dziś wełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą."
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* ta akurat nie jest do końca lewomyślna, gdyż teoretycznie jest centroprawicowa, ale praktycznie wyznaje ideę socjalliberalizmu i często wchodziła w koalicje z partiami lewomyślnymi