14.08.2023 towarzysz Miller się przerzuca......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Zamiast tradycyjnego "aj, waj" dziś będzie cytat z powieści "Pani Jeziora autorstwa Andrzeja Sapkowskiego: "Zaiste, jak mawiał król Dezmod, zaglądnąwszy po skończonej potrzebie do nocnika: „Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć”. Notka będzie krótka i z sanitarną ilością słów niecenzuralnych - jeśli ci się to nie podoba to możesz skończyć lekturę >>>tutaj<<<.
Towarzysz Leszek Miller, dawniej będący podporą chyba wszystkich lewicowych band na polskiej scenie politykierskiej, ogłosił właśnie, że w nadchodzących wyborach poprze klikę pana Donalda Tuska a nie Nową Lewiznę (przepraszam: Lewicę). Osobistycznie uważam, za całkiem zabawne, że stary, wypróbowany towarzysz, który od pół wieku zaciekle walczył najpierw ze zgniłymi kapitalistami, a po upadku słusznie minionego systemu z tym wszystkim, z czym walczą obecni "socjaldemokraci", na stare lata zaczyna popierać inną opcję polityczną. Ewidentnie dla starego komucha, pamiętającego jeszcze czasy towarzysza Bolesława Bieruta, tudzież tworzenie przez Milicję Obywatelską "różowych teczek" podczas akcji "Hiacynt", współczesna lewizna, murem stojąca za Ludem Alfabetu i Ludem Pustyni i Puszczy, przestała być strawna. Osobistycznie towarzysza Leszka Millera nie lubię jako komunisty, ale cenię jego inteligencję i specyficzne poczucie humoru - i w zasadzie cieszę się, że przestał popierać lewomyślnych oszołomów, którzy opanowali współczesną lewą część strony politykierskiej. Cieszyłbym się co prawda bardziej, gdyby swojego poparcia nie przerzucił na Milicję (przepraszam: Platformę) Obywatelską, którą uważam za niewiele mniej szkodliwą od towarzyszy z Nowej Lewizny (przepraszam: Lewicy) - ale nie można na tym świecie mieć wszystkiego.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego