26.08.2023 nowy podatek i przedwyborczy sondaż......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, no i znowuż się w Najjaśniejszej zadziało. Notką będzie polityczno-podatkowa więc możecie się domyślać, że padną w niej nieparlamentarne słowa - jeśli mierzi cię ich użycie to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Od pierwszego stycznia następnego roku Polacy dostaną po dupach i portfelach nowym podatkiem. Tym razem, wyjątkowo, nie wprowadzonym ochotniczo przez partię Podatki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), ale narzuconym przez Związek Socjalistycznych Republik Europejskich. Tym razem ma to być podatek od jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych, który ma teoretycznie skłonić producentów do umieszczania swoich produktów w opakowaniach biodegradowalnych lub wielorazowych. W zamyśle zjebanych łbów stanowiących szefostwo eurokołchozu ma tenże podatek uratować środowisko naturalne naszej planety - co jest, rzecz jasna, absolutną fikcją, gdyż cała produkcja plastikowych śmieci w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich jest wartością w zasadzie pomijalną w porównaniu do produkcji Stanów coraz mniej Zjednoczonych czy Chin, które tym podatkiem obciążone oczywiście nie będą, i które nadal będą sobie odpadami z tworzyw sztucznych napierdalać wedle woli. Producenci w eurokołchozie także będą mieli ten podatek tak głęboko w dupach, że aż gdzieś w okolicach gardła, bo po prostu podniosą ceny swoich wyrobów i koszt podatku przerzucą na klienta końcowego - a jeśli naczalstwo Związku Socjalistycznych Republik Europejskich tego nie dostrzega to znaczy, że jest jeszcze głupsze niż myślałem. A od dawna uważam tę bandę nieudaczników za wzorcowy i modelowy przykład stada idiotów, których trzeba by z dziesięciu zgromadzić żeby powstał ćwierćinteligent.
Ale zostawmy już kwestię podatkową - zerknijmy sobie na najnowszy sondaż przedwyborczy, do którego dotarły moje wiewióry. Od razu uprzedzam, że ni chuja w ten sondaż nie wierzę bo został on przeprowadzony na zlecenie jednego antyrządowego publikatora, który co prawda ma w nazwie słowo "gazeta", ale pod względem zawartości to bliżej mu do papieru toaletowego, i to używanego. Otóż tenże publikator wydalił na swoich łamach informację, że obecnie rządząca partia Podatki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) może liczyć na poparcie 38% głosujących, co przełożyłoby się na ponad 230 mandatów w sejmie i dałoby tej bandzie kolejną kadencję samodzielnych rządów. Milicja (przepraszam: Koalicja) Obywatelska ląduje na drugim miejscu z poparciem 30% i 177 p.osłami. Lewizna (przepraszam: Lewica) ma uzyskać 8%, co dałoby jej 32 mandaty. Konfederacja ląduje poza podium z wynikiem 6% i 19 p.osłami. Sojusz Polskiego Stronnictwa Ludowego i śmietnika Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) dostaje 6% i nie wchodzi do sejmu bo nie przekracza wynoszącego 8% progu dla koalicji.
Osobistycznie trzy rzeczy uznaję za dość ciekawe w tym sondażu. Pierwsza z nich to wróżone przez antyrządowy szmatławiec całkowite zwycięstwo obecnie rządzącej kliki - ale to akurat jestem w stanie dość racjonalnie wytłumaczyć. Otóż może to być zagranie obliczone na zmylenie zwolenników partii pana Jarosława Kaczyńskiego, którzy czysto teoretycznie mogą pomyśleć, że skoro nawet najzagorzalsi wrogowie wróżą ich faworytom pełny i absolutny sukces to nie ma po co iść na wybory - przy czym akurat tutaj funkcjonariusze publikatora mogą się kurewsko przejechać, bo elektorat partii Podatki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) jest po pierwsze karny i zwarty, a po drugie ni chuja nie będzie wierzył w brednie wypisywane w tymże publikatorze.
Drugą ciekawą rzeczą jest dobry wynik Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej. Nie mająca programu banda kłamcy Donalda Tuska, wydającego niemal milion z publicznych pieniędzy na palety Rafałka Trzaskowskiego, polującej kamieniami na dinozaury pani Ewy Kopacz, pieprzącej głupoty pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kolejnego tuza intelektu pana Grzegorza Schetyny, tudzież świeżo zwerbowanego do antyrolniczej partii rolnika pana Michała Kołodziejczaka, nagle ma 30% poparcia - mimo tego, że od dłuższego czasu notuje same spadki w notowaniach. Cusik mi tu podśmiarduje, a w zasadzie to jebie gorzej niż Wisła po awarii kolektora ściekowego.
Trzecią ciekawą rzeczą jest fatalny wręcz wynik Konfederacji, która jeszcze niedawno notowała rekordowe poparcie rzędu niemal 15%, a teraz nagle jej spadło do 6, co ledwo pozwala na dostanie się do sejmu i jest wynikiem gorszym od osiągniętego przez Lewiznę (przepraszam: Lewicę).
Podsumowując: za skurwysyna w ten sondaż nie wierzę. Opublikował go chyba najczęściej podający nieprawdę publikator na polskiej scenie medialnej, a same wyniki są, w mojej ocenie, na tyle niewiarygodne, że nie uwierzyłbym w nie nawet gdyby błogosławionej pamięci Zawisza Czarny wstał z grobu i własną prawicą podać mi je raczył.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego