13.10.2023 Hamas w Gazie, burdel w Polsce......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż się dzieje na świecie. Znów polecą joby więc jeśli mocne słownictwo cię mierzi to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Muszę przyznać, że Hamas wywołał u mnie dziś mieszane uczucia, bowiem zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc dla Strefy Gazy, w tym o lekarstwa, żywność i wodę. Na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic ambiwalentnego - więc rzućmy okiem drugi raz. Ja naprawdę nie wiem, czy śmiać się z głupoty palestyńskich ekstremistów, czy podziwiać ich za bezczelność. Otóż teraz Hamas prosi o wodę - ale wcześniej jego bojownicy wykopali i przerobili na rakiety rury wodociągowe położone tamże za pieniądze z pomocy zagranicznej, między innymi Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
Ale zostawmy już Izrael, Palestynę, i całą tę bliskowschodnią beczkę prochu. Otóż w Najjaśniejszej zbliża nam się wielkimi krokami najpiękniejszy dzień, można powiedzieć, że święto. Nie chodzi mi, rzecz jasna, o tzw. "święto demokracji", czyli wybory parlamentarne, w których po raz kolejny wybierzemy sobie kto będzie nas przez najbliższe cztery lata okradał, i na kogo będziemy kurwić. Chodzi mi o ciszę wyborczą - pomyślcie sobie tylko: to będzie dzień, w którym w mediach nie będzie tych politykierskich łbów, gęby sobie demokracją, tudzież dobrem Polski i Polaków, wycierających. To będzie dzień, w którym nie będzie słychać ujadania jednych na drugich, wzajemnych oskarżeń o sprzyjanie temu czy owemu i zapewnień, że "jak wygramy to będzie wykurwiście, a jak wygrają oni to będzie chujnia z grzybnią z kutasówą". To będzie dzień, w którym będę mógł spokojnie przejrzeć sobie portale informacyjne, bez odruchu wymiotnego na widok kolejnych spierdolonych pomysłów partii rządzącej lub opozycji. W zasadzie tylko jedna myśl psuje mi humor, gdy dumam o jutrzejszej ciszy wyborczej - a jest nią konieczność dokonania wyboru dzień później. Niestety, o ile się orientuję, to żadna ze startujących partii lub koalicji nie ma dobrego planu na poprawienie sytuacji Najjaśniejszej - i dlatego znów będę musiał wybierać mniejsze zło. Co, nie ukrywam, kurewsko mi się nie podoba - bo chciałbym chociaż raz, chociaż jeden jebany raz, zagłosować na partię, której program całkowicie popieram. Chciałbym zagłosować na partię składającą się z ludzi uczciwych, fachowych i inteligentnych, którym faktycznie leży na sercu dobro ojczyzny, a nie chęć dorobienia się, zyskania władzy i przywilejów, ewentualnie wprowadzenie w życie jakichś zjebanych pomysłów wynikających ze zjebanych ideologii - tyle, że takiej partii na obecnej scenie politykierskiej za cholerę nie widzę. Bo gdy się przyglądam członkom tych band to od prawej do lewej jak nie idiota to oszołom, jak nie oszołom to bezideowy karierowicz i włazidupek, a jak nie włazidupek to sprzedawczyk, złodziej lub, co gorsza, komunista. Osobistycznie uważam, że w Polsce trzeba by zmienić cały system wyborczy, który premiuje miernych, biernych ale wiernych (szefowi partii), a nie inteligentnych, przebojowych i z pomysłami.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego