19.10.2023 trochę o Bundesrepublice, trochę...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, podziało się znowuż w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Niecenzuralnych słów nieco się pojawi w notce więc jeśli bolą cię od nich oczy to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Zanim przejdziemy do spraw związanych z polską sceną politykierską to zerkniemy sobie na momencik do stolicy Bundesrepubliki, Berlina. Otóż odbyły się tamże propalestyńskie protesty, które dość szybko przerodziły się w zamieszki. Wyznający "religię pokoju" Lud Pustyni, tym razem niemal bez Ludu Puszczy, zaatakował policjantów, porozpierdalał sklepy i popalił samochody - czyli demonstrował w swoim stylu, dostarczając kolejnego dowodu na to, że wpuszczanie go do krajów cywilizowanych to naprawdę chujowy pomysł. Osobistycznie uważam, że to już się robi nudne: migranci z byle powodu robią rozpiździaj, policja zmuszona jest użyć siły aby opanować sytuację, a "wymiar sprawiedliwości" albo nikogo nie skazuje, ale daje symboliczne wyroki, które absolutnie nie odstraszają potencjalnych naśladowców, którzy znów przy następnej okazji zaczynają rozrabiać. A lewomyślni debile, pierdoląc fakty i logikę, dalej twierdzą, że migrantów z Ludu Pustyni i Puszczy trzeba przyjmować w każdej ilości.
Ale wróćmy już do Najjaśniejszej, bo u nas też jest ciekawie, chociaż z nieco innych powodów. Szyszkownicy Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej uznali, że najlepszym kandydatem na urząd szefa rządu będzie pan Donald Tusk. Chuj z tym, że kłamał za czasów swojego premierowania, chuj z tym, że oszukiwał w trakcie spotkań z elektoratem, chuj z tym, że już wycofuje się ze składanych przed wyborami obietnic - według mózgowców z Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej będzie on ekstraśnym premierem. Jestem ciekawy, co na to powiedzą pozostali członkowie tzw. "Koalicji demokratycznej", w skład której, poza Milicją (przepraszam: Koalicją) Obywatelską, wchodzi Ślepa (przepraszam: Trzecia) Droga i Lewizna (przepraszam: Lewica) - bo jeśli się zgodzą to naprawdę nie będę wiedział czy śmiać się, czy płakać. Bo skoro skoro patologiczny kłamca jest najlepszym kandydatem na jedno z najważniejszych stanowisk w państwie to aż strach pomyśleć jaki poziom reprezentuje reszta kadry tzw. "Koalicji demokratycznej". Jedno jest pewne: jeśli ten rząd powstanie to na pewno nie będzie nudno.
A powstanie tego rządu wcale nie jest pewne, bo Lewizna (przepraszam: Lewica) już zaczyna żreć się z Polskim Stronnictwem Ludowym w temacie aborcji. Do tego towarzysze mający "serca po lewej stronie" chcą, aby w tym rządzie przypadły im trzy ministerstwa: Spraw Wewnętrznych i Administracji, Sprawiedliwości oraz Edukacji i Nauki. Moje wiewióry twierdzą, że na taki układ nie będą chcieli pójść pozostali członkowie tzw. "Koalicji demokratycznej" - Lewizna (przepraszam: Lewica) może raczej liczyć na Ministerstwo Edukacji i Nauki, Ministerstwo Cyfryzacji oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tym pierwszym miałaby zarządzać towarzyszka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, drugim towarzysz Krzysztof Gawkowski, trzecim towarzyszka Joanna Scheuring-Wielgus. Jeśli ten scenariusz się ziści to niech dobre bogi mają w opiece osoby niepełnoletnie oraz dbające o narodową tożsamość Polaków - bo program szkolny zostanie zmieniony na socjalistyczno-tęczowo-multikulturowy, a organizacje patriotyczne prędzej zobaczą zstępującego z nieba Marszałka Józefa Piłsudskiego z aureolą, na uskrzydlonej Kasztance, niż porządne dofinansowanie. Osobistycznie uważam, że jedynym ministerstwem, które na pewno powinna dostać Lewizna (przepraszam: Lewica), jest Ministerstwo Głupich Kroków - bo akurat w tej dziedzinie lewomyślni towarzysze mają cholernie duże doświadczenie.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego