8.11.2023 na Pomorzu jest wesoło...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, zadziało się w Najjaśniejszej. Notka będzie niedługa i nieprzesadnie kulturalna więc jeśli masz alergię na joby to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Honorowy Wiewiór Łukasz Sidorowicz wyniuchał ciekawą rzecz na Pomorzu. Otóż pewien 22-letni mieszkaniec Gdyni pojawił się na gościnnych występach w odległym o 60 kilometrów (z małym haczykiem) Lęborku. Znaczy występy główne były w Świdwinie, a w Lęborku wylądował z powodu czujności i nieuprzejmości kolejowego kontrolera biletów, któremu nie spodobał się brak dokonania opłaty za przejazd. Obce miasto, brak kasy - a do domku chciałoby się wrócić. Jak to jednakowoż zrobić, gdy nie chce się cały dzień maszerować, aparycja raczej zniechęca kierowców do podwiezienia "na stopa", a w kieszeni takie pustki, że nawet na bilet nie ma? 22-latek znalazł na to sposób - po prostu z lęborskiego parkingu PKS-u zapierdolił autobus i ruszył w drogę. Szło mu bardzo dobrze, do Gdyni dotarł - ale tutaj się szczęście skończyło, bo lokalni policjanci już wiedzieli o zajumanym busie i pojazd zatrzymali, podobnie zresztą jego kierowcę. Na tym jednakowoż pech 22-latka się nie skończył - gdyńscy mundurowi zawieźli go na komendę w Lęborku. Tamże usłyszał zarzut włamania do ciężarówki oraz włamania i kradzieży autobusu, za co grozi mu dyszka w pierdlu. Osobistycznie sądzę, że wielkim błędem jest osadzanie złodziei w więzieniach - do cel, nieogrzewanych, osadzeni powinni wracać wyłącznie na noc, po całym dniu ciężkiego zapierdalania przy robotach publicznych. Sądzę, że miałoby to wyższy walor reedukacyjny niż zwykłe siedzenie w cieplutkich czterech ścianach, żarcie za darmo i wkurwianie strażników.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego