12.11.2023 ambasador, szef policji, szmonces...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, zadziało się znowuż na świecie. Tym razem słowem publicznym nie jestem zmuszony się posłużyć więc jeśli drażni cię notka bez wulgaryzmów to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Przyjaźń jak wulkan gorąca nam w Europie rozkwitła. Ambasador Austrii w Najjaśniejszej, pan Andreas Stadler, uprzejmy był w imieniu swego kraju złożyć Polsce, i tu pierdolnę cytacik, "najserdeczniejsze gratulacje z okazji 105. rocznicy odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów przez Rosję, Prusy i Monarchię Habsburgów". No popatrzcie państwo, jak to się ta wiedza historyczna zmienia - za czasów, kiedym do szkół chadzał, to mi nauczyciele do łba wbijali, że w 1918 roku Polska odzyskała wolność po 123 latach zaborów dokonanych przez Rosję, Prusy i Austrię. Teraz jednakowoż insza jakaś narracja panuje: drugiej wojny światowej nie wywołali Niemcy jeno jacyś bliżej niezidentyfikowani naziści, Polacy w tym czasie stworzyli obozy koncentracyjne i zamykali w nich nie tylko siebie, ale i Żydów z całej bez mała Europy, a jednym z zaborców, którzy na sztuki II Rzeczpospolitą rozdarli, było jakieś tajemnicze Państwo Habsburgów a nie żadna Austria. Osobistycznie z utęsknieniem czekam, aż nowo powstała politpoprawna nauka bezsprzecznie udowodni, że Kopernik, tak jak Einstein, była kobietą.
Ostawmy już jednak w pokoju nieszczęsne słowa austriackiego ambasadora, zerknijmy sobie na wypowiedź czarnoskórego szefa policji z San Francisco, pana Williama Scotta - która co prawda nic wspólnego z polskim Świętem Niepodległości nie ma, ale też jest piękna. Otóż oznajmił on, że jego departament nie będzie publikował zdjęć zatrzymanych przestępców żeby nie utrwalać szkodliwych stereotypów funkcjonujących w społeczeństwie, a które twierdzą, że zdecydowana większość przypadków łamania prawa jest dziełem osób wywodzących się z Ludu Pustyni i Puszczy, oraz Latynosów. Wypowiedź ta została okraszona konterfektami ośmiu ostatnio złapanych łachudrów. I tutaj wyszedł ten szeroko nagłaśniany przez lewomyślnych systemowy rasizm w Stanach coraz mniej Zjednoczonych, tudzież biały supremacjonizm, bo żaden z niemilców nie miał jasnej karnacji - pięciu było Afroamerykanami, dwóch Latynosami, a jeden miał arabski typ urody.
A jak już w temacie Afroamerykanów jesteśmy to opowiem wam mały szmonces:
Do żydowskiej kawiarni w San Francisco wchodzi szef lokalnej policji, pan William Scott:
–Poproszę americano.
–Z mlekiem?
–Nie, afroamericano.
A teraz koniec żartów, bo na koniec notki zaczynamy temat poważny. Otóż moje wiewióry twierdzą, że Niemiaszki są dość mocno zirytowane na politykę obecnego Führera, towarzysza Olafa Scholza z Kommunistische (przepraszam: Sozialdemokratische) Partei Deutschlands - i aż 41% wyborców domaga się dymisji rządu i rozpisania nowych wyborów, a tylko 32% chce kontynuacji obecnej koalicji. Biorąc pod uwagę to, oraz stale rosnące poparcie dla Alternative für Deutschland, które w skali całego kraju przekracza 20%, to najbliższe wybory do Bundestagu mogą dać bardzo ciekawe wyniki. Tak ciekawe, że osobistycznie odnoszę wrażenie, że w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich może się spełnić stara chińska klątwa "obyś żył w ciekawych czasach".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego