16.11.2023 o pewnej zmianie poglądów...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż nam się ciekawe rzeczy w Najjaśniejszej wydarzyły. Znów otrzemy się o okolice polskiej sceny politykierskiej więc słowa publiczne w notce będą figurować - jeśli ich nie lubisz to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Marszałka (marszałkinia? Naprawdę nie wiem jak odmieniać ten feminatyw) senatu, pani Małgorzata Kidawa-Błońska, poskarżyła się w mediach społecznościowych, że ktoś na murze otaczającym jej dom namazał swastyki. Poskarżyła się również, że trudno jej będzie wyzwolić Polaków od "hejtu, kłamstwa i nienawiści". Popatrzcie, moi drodzy czytelnicy, jaka spostrzegawcza się zrobiła po wyborach - przed nimi jakoś nie przeszkadzało jej upierdalanie murów miast czerwonymi błyskawicami, nie budziły w niej abominacji hasła "jebać PiS" i "wypierdalać" krzyczane na manifestacjach przez przeciwników partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), nie miała też nic przeciwko okłamywaniu Polaków przez szefa swojej partii, pana Donalda Tuska, tudzież jego bandę. Teraz nagle jej się całkiem światopogląd zmienił, zwalczać chce to, co sama jeszcze niedawno popierała. Mój hipokryzjometr* znowu zaczął wydawać podejrzane dźwięki i obawiam się, że znów będzie musiał powędrować do serwisu.
Ale przynajmniej wiemy, że pani Małgorzata Kidawa-Błońska nie jest krową - bo podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Osobistycznie jak patrzę na panią marszałkę (marszałkinię? Cholera jedna wie jak odmieniać tę lewacką nowomowę) to mam skojarzenie z innym, zupełnie niekoszernym, zwierzęciem. Ale to nic nowego, podobne skojarzenia mam za każdym razem, gdy widzę większość p.osłów i senatorów - i w zasadzie nie są to skojarzenia bezpodstawne, bo wyżej pomienieni dorwali się do koryta i głośno kwiczą.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* urządzenie mierzące poziom hipokryzji