1.12.2023 o "religii pokoju"...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, narobiło się znowuż w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Znowuż poleci kilka grubszych słów więc jeśli masz na nie alergię to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Szwedzkie władze postanowiły zamknąć w cholerę mieszczącą się w Sztokholmie Cordoba International School, prowadzoną przez firmę ALM Education dla dzieci migrantów wyznających "religię pokoju". Czemuż to podjęto tak drastyczną, zupełnie niezgodną z panującym w kraju Trzech Koron duchem otwartości, tolerancji i multikulti, decyzję? Otóż pokazało się, że zarówno naczalstwo firmy, jak i szkoły, radośnie sobie współpracuje z co bardziej radykalnymi wyznawcami "religii pokoju" i szwedzka policja obawiała się, że efektem tego może być indoktrynowanie umysłów muzułmańskich dzieciaków i zaszczepianie w nich idei dżihadyzmu. Osobistycznie uważam, że wszystkich podejrzanych o o chęć prowadzenia "świętej wojny" władze powinny bardzo solidnie i dogłębnie przesłuchać aby sprawę wyjaśnić - nie troszcząc się jakoś nadmiernie o prawa człowieka. Dżihadyści w piździe mają prawa człowieka i żeby skutecznie z nimi walczyć trzeba, niestety, mieć je czasami dokładnie w tym samym miejscu.
Ale zostawmy już mroźną Szwecję i skiknijmy sobie do Bundesrepubliki - bo tam też się ciekawe rzeczy dzieją. Szef Bundesamt für Verfassungsschutz*, pan Thomas Haldenwang, stwierdził, że w jego kraju wzrosło ryzyko zamachów terrorystycznych, zwłaszcza na cele żydowskie. Zachodzi tutaj pewne kuriozum bo według danych wywiadowczych na Żydów chcą się zamachiwać zarówno wyznawcy "religii pokoju", jak i popierający ich skrajnie lewomyślni, oraz będący w opozycji do poprzednich skrajni nacjonaliści. Może to prowadzić do sytuacji, w której zwalczające się dotąd frakcje zaczną współpracować aby wpierdolić Żydom - i powstanie coś w rodzaju antysemickiej "międzynarodówki". Osobistycznie uważam, że z takiej nienawiści ponad podziałami nic dobrego nie wyniknie.
W wypowiedzi pana Thomasa Haldenwanga może być sporo racji. Bundespolizei zatrzymała dwóch typów planujących zamach na jarmark świąteczny i synagogę. Pierwszy z nich to 15-letni migrant z Afganistanu, pan Edris D., drugi to 16-letni obywatel Federacji Rosyjskiej, pan Rasul M. Uprzejmie proszę nie regulować oczu ani monitorów: dwóch migranckich nielatów planowało masowe morderstwa przy użyciu zajebanej ciężarówki i materiałów zapalających własnej produkcji. Osobistycznie uważam, że wszelakie możliwe służby w całym Związku Socjalistycznych Republik Europejskich i okolicach powinny się dokładnie przyjrzeć wszystkim migrantom spoza eurokołchozu, ze szczególnym uwzględnieniem tych wyznających "religię pokoju". A po dokładnym przyjrzeniu się powinny zastosować następującą metodę: kto się nie umie dogadać w języku urzędowym lub się go nie uczy - won do kraju pochodzenia, kto wyznaje co bardziej radykalne poglądy - won do kraju pochodzenia, kto nie pracuje albo nie może udokumentować swoich dochodów - won do kraju pochodzenia. Ta metoda na pewno nie będzie stuprocentowo skuteczna - ale alternatywą jest oddanie inicjatywy w ręce migrantów i niemal bierne czekanie na ich ruchy, niezależnie od tego, jakie by one nie były: zamachy, rozboje, handel narkotykami czy gwałty. Ja wiem, że nie każdy z Ludu Pustyni i Puszczy jest przestępcą czy dżihadystą marzącym o zabiciu jak największej liczby niewiernych, sądzę nawet, że takich pojebów jest mniejszość - ale problem polega na tym, że bardzo często dowiadujemy się o nich już po tym, jak odpierdolą jakiś numer. A osobistycznie uważam, że lepiej jest zapobiegać niebezpieczeństwu niż potem walczyć z jego skutkami.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, niemiecka służba wywiadu cywilnego