2.12.2023 AIDS i polityka...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj nawywijało się znowuż na świecie. Dzisiaj też sobie troszeczkę posobaczymy więc jeśli wyrazy niecenzuralne drażnią cię to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Wczoraj mieliśmy podobno Światowy Dzień Walki z AIDS - przy czym ja osobistycznie nie obchodziłem bo z definicji nie obchodzę lewomyślnych świąt. Z okazji tegoż dnia jeden z portali informacyjnych wysmażył listę 11 osób publicznych zarażonych wirusem HIV - a ja, wiedziony grzeszną ciekawością, postanowiłem sobie na tę listę rzucić okiem. Nie będę tutaj podawał nazwisk ani wgłębiał się w jakieś tam szczegóły, bo nie o to w tej notce chodzi. Spośród umieszczonej na tej liście jedenastki trzy osoby mają napierdolone we łbach tak, że nie potrafią określić swojej płci, kolejnych pięć jest zdeklarowanymi homoseksualistami, dwie są ćpunami, jedna jest co prawda normalna, ale za to w latach swojej kariery pieprzyła się bez zabezpieczenia i opamiętania. Zauważam tutaj pewną nadreprezentację Ludu Alfabetu - należy do niego osiem osób spośród jedenastu. Wnioski każdy może sam sobie wyciągnąć - ja tego robić nie będę bo jeszcze mnie facebookowi cenzorzy znowu wyślą na miesięczny urlop na banowe pola za nielewomyślne myślenie.
Ale zostawmy już lewomyślne święta i na szybkości zerknijmy sobie na polską scenę politykierską. Otóż w jeszcze nie rządzącej tzw. "koalicji demokratycznej" jedną z wielu kości niezgody jest kwestia aborcji. Ci co bardziej lewomyślni twierdzą, że aborcja powinna być bardziej dostępna od chleba, a co bardziej konserwatywni obstają za pozostaniem przy obecnych, penalizujących przerywanie ciąży, rozwiązaniach prawnych. Osobistycznie uważam, że już całkiem niedługo będziemy świadkami kolejnej odsłony sejmowego pierdolnika w tym temacie - i wszystko wskazuje na to, że decydujący głos będą tu mieli przedstawiciele Ślepej (przepraszam: Trzeciej) Drogi. Wiadomo, że partia Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) będzie głosować przeciwko liberalizacji, podobnie jak Konfederacja. Lewizna (przepraszam: Lewica) i Milicja (przepraszam: Koalicja) Obywatelska zagłosują za. Pozostaje pytanie: czy Ślepa (przepraszam: Trzecia) Droga będzie głosować w warunkach dyscypliny partyjnej, czy nie - i jak będzie głosować. Jeśli nie będzie dyscypliny i śmietnik pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) zagłosuje za a Polskie Stronnictwo Ludowe, jako bardziej konserwatywne, przeciw - to projekt zmian upadnie, bo za jego przyjęciem będzie około 216 p.osłów a przeciwko 244. Jeśli jednak cała tzw. koalicja demokratyczna się dogada, albo zmusi opornych przy pomocy dyscypliny partyjnej, to da radę złagodzić prawo bo będzie miała 248 głosów, czyli aż nadto do wprowadzenia zmian. Jak to będzie w praktyce? Chuj wie. Czas pokaże, na chwilę obecną ciężko jest powiedzieć bo w tzw. "koalicji demokratycznej" jest zbyt dużo rozbieżnych stanowisk. A przypominam, że kwestia aborcji jest tylko jednym z tematów, którymi chce się zająć hipotetyczny rząd pana Donalda Tuska i parlament obecnej kadencji. A jeśli przy każdym problemie, który się przed p.osłami pojawi, będzie taka niezgodność to ja osobistycznie nie widzę możliwości skutecznego rządzenia Najjaśniejszą - przewiduję raczej ciągłe starcia, utarczki i walki w łonie tzw. "koalicji demokratycznej", co nawet bez udziału partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) i Konfederacji dość mocno obniżyłoby skuteczność działania sejmu i rządu. A trzeba by być kurewsko naiwnym żeby sądzić, że banda pana Jarosława Kaczyńskiego nie będzie chciała tzw. "koalicji demokratycznej" poprzeszkadzać.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego