14.12.2023B cuda w Europie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu po raz drugi w tym męczącym dniu. Aj waj, znowuż się na świecie porobiło. Tradycyjnie ostrzegam przed wulgarnym słownictwem - jeśli masz na nie alergię to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że ludzkość już dokumentnie i ze szczętem popierdoliło. Pan p.osioł Przemysław Czarnek z partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) zechciał spuścić się z sekretu, kto jest winny aferze z gaszeniem przez pana p.osła Grzegorza Brauna chanukowych świec w sejmie. Otóż według byłego ministra edukacji winę za ten incydent ponosi pan Beksa Lala (przepraszam: Szymon Hołownia), piastujący urząd marszałka sejmu - a tak konkretnie to wprowadzona przez niego do niższej izby parlamentu "nieograniczoną otwartość". Jak pan p.osioł Przemysław Czarnek doszedł do tego wniosku i jakimi drogami biegły jego procesy wewnątrzczaszkowe - skażcie mnie dobre bogi, nie mam najbledszego pojęcia. Na różne sposoby kombinowałem, dodałem nawet trzy do wtorku i pomnożyłem przez pierwiastek z kilograma - i nic, za chuja mi się to nie klei i zrozumieniu memu umyka.
W stolicy Najjaśniejszej, Warszawie, prezydent tegoż miasta, pan Rafałek Trzaskowski, wydał zakaz zorganizowania manifestacji ku czci pana Eligiusza Niewiadomskiego, który wsławił się tym, że 16 grudnia 1922 zastrzelił ówczesnego prezydenta RP, pana Gabriela Narutowicza. Zazwyczaj nie popieram zakazywania demonstracji, gdyż jest to naruszenie art. 57 Konstytucji Najjaśniejszej, ale akurat w tym przypadku uważam, że pan Rafałek Trzaskowski zrobił słusznie gdyż upamiętnianie mordercy jest kurewsko dziwnym i raczej mało szczęśliwym pomysłem. Ale na tym pojebanym świecie nawet bym się specjalnie nie zdziwił, gdyby jacyś debile urządzili pochód ku czci, na ten przykład, pana Wojciecha Jaruzelskiego.
Kolejną rzeczą, która wzbudziła moje zdziwienie, jest deklaracja nowego ministra sprawiedliwości, pana Adama Bodnara, który stwierdził, że rząd Najjaśniejszej bezzwłocznie wykona wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i kopsnie panu Bolkowi (przepraszam: Lechowi) Wałęsie 30 tysięcy ojro. Co ciekawe: wyrok ten zapadł z naruszeniem przepisów przez Europejski Trybunał Praw Człowieka gdyż w składzie orzekającym nie było przedstawiciela kraju pozwanego, czyli Polski - a według Europejskiej Konwencji Praw Człowieka bezwzględnie powinien tamże być. Mamy więc niezbity dowód, że europejski "wymiar sprawiedliwości" w piździe ma prawo, wyroki wyciąga sobie z dupy - a nowy rząd Najjaśniejszej i tak je przyklepie i zrealizuje. Osobistycznie uważam, że tak to za skurwysyna nie da się zbudować praworządności ani w Polsce, ani w całym Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
A na koniec lekka śmiechawostka z gatunku humoru melatoninowo wzbogaconego: otóż w tureckim parlamencie tamtejszy p.osioł, pan Hasan Bitmez, groził Izraelowi i prosił Allaha o ukaranie Żydów. Allah jednakowoż słów pana p.osła nie wysłuchał, za to musiały one dotrzeć do Jahwe i z lekka go podkurwić - bo zaraz po ich wypowiedzeniu pan Hasan Bitmez dostał zawału serca, pierdolnął jak długi na podłogę i finalnie wylądował w szpitalu w stanie bardzo ciężkim.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego