26.02.2024 coś z Polski, Francji i Disneylandu......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, zadziało nam się znowuż na świecie. Tradycyjnie ostrzegam o niepolitycznym słownictwie, które z racji upolitycznienia notki pojawi się w niej - jeśli odczuwasz dyskomfort podczas czytania wulgaryzmów to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Całkiem niedawno, raptem trzy dni temu, pisałem o kolejnej głupocie pierdolniętej przez towarzyszkę p.oślicę Annę Marię Żukowską. Dzisiaj jednak, po raz chyba drugi w historii moich notek, zmuszony jestem przyznać jej rację. Otóż klubowa koleżanka towarzyszki p.oślicy Anny Marii Żukowskiej, towarzyszka Anita Kucharska-Dziedzic, publicznie stwierdziła, że wysłany na wojnę żołnierz może sobie w nagrodę pogwałcić. Wypowiedź ta zbulwersowała całą masę ludzi, w tym towarzyszkę p.oślicę Annę Marię Żukowską, która swej kumpeli z klubu napisała "Anita, co Ty pieprzysz?". Osobistycznie sądzę, że straszne kadry ma Lewizna (przepraszam: Lewica), skoro nawet słynącej z całkowicie bezobjawowej inteligencji towarzyszce Annie Marii Żukowskiej zdarza się na tle pozostałych towarzyszy błysnąć mądrością.
A skoro już temat strasznych kadr poruszyliśmy to zerknijmy sobie na bidnych naszych p.osłów, którzy bez cienia żenady wyciągają swe pazerne łapska do kancelarii sejmowej po zasiłki dla chujowo zarabiających. Prym wiedzie tutaj p.osioł Radosław Lubczyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego, właściciel kliniki dentystycznej oraz kilku nieruchomości, posiadający w swoim garażu Ferrari, Porsche i BMW. P.oślica Ewa Schädler z Polski 2050 też pobiera zasiłek, mimo że osiąga całkiem niezłe przychody z tytułu wynajmowania nieruchomości. Bieda też piszczy u pani p.oślicy Agnieszki Soin z bandy pana Jarosława Kaczyńskiego, która ma raptem pięć mieszkań - nic więc dziwnego, że z trudem wiąże koniec z końcem i gdyby nie zasiłki z parlamentarnej kasy to chyba by na żebry musiała iść. Przypadków takich jest więcej, moje ulokowane w pobliżu sejmowej kancelarii wiewióry twierdzą, że p.osłów pobierających zasiłki dla najgorzej zarabiających jest w tej kadencji 59 sztuk. Osobistycznie sądzę, że przy zarobkach rzędu niemal siedemnastu tysięcy brutto (12826,64 uposażenia plus 4008,33 diety), nie wliczając rozmaitych dodatków za pracę w komisjach, na prowadzenie biura, kilometrówek i innych, p.osłowie powinni co najwyżej dwa chuje w dupę publicznie dostać, a nie zasiłki dla kiepsko zarabiających.
A jak już temat p.osłów ciągniemy to zerknijmy sobie co tam słychać w tzw. Koalicji Demokratycznej, obecnie rządzącej Najjaśniejszą. Otóż pokazało się, że zgodnie z moimi przewidywaniami koalicjanci żrą się na potęgę, zwłaszcza Lewizna (przepraszam: Lewica) ze Ślepą (przepraszam: Trzecią) Drogą. Chodzi, rzecz jasna, o terminację ciąży, którą lewomyślni chcą wprowadzić na życzenie i bez opamiętania, a nieco bardziej konserwatywni p.osłowie z Polskiego Stronnictwa Ludowego i śmietnika pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) zgadzają się co najwyżej na powrót do dawnego kompromisu aborcyjnego. Członkowie Lewizny (przepraszam: Lewicy) ewidentnie nie są w stanie zrozumieć, że metodą małych kroków ugraliby coś zdecydowanie szybciej niż stawiając się i nie chcąc negocjować. Osobistycznie zdziwiony nie jestem, w końcu lewomyślni towarzysze słyną z tego, że chcą aby wszystko było tak, jak oni sobie wykoncypowali - a jeśli coś idzie nie tak to zaraz jest wrzask, foch i obraza majestatu. Czasami mam wrażenie, że zdecydowana większość towarzyszy z Lewizny (przepraszam: Lewicy) zatrzymała się w rozwoju na poziomie czterolatka.
Ale zostawmy już Najjaśniejszą i wybierzmy się na zachód - a konkretnie to do Francji. Moje dyslokowane tamże wiewióry donoszą, że pan Mahjoub Mahjoubi, będący fundamentalistycznym imamem działającym w miejscowości Bagnols-sur-Ceze, został aresztowany i na kopach wypierdolony z terytorium Piątej Republiki za głoszenie podczas kazań w lokalnym meczecie haseł antypaństwowych oraz nienawistnych wobec kobiet i Żydów. Osobistycznie uważam decyzję francuskiego sądu za słuszną i mam szczerą nadzieję, że będzie takich wyroków zdecydowanie więcej.
The Walt Disney Company to firma z branży rozrywkowej, dawniej słynąca z robienia rewelacyjnych filmów, obecnie zaś z taśmowego wypuszczania politpoprawnych szmir, regularnie notujących fatalne wyniki sprzedażowe. Szefostwo tejże firmy odkryło właśnie sekret, czemuś to przychody firmy maleją mimo wydawania grubych milionów dolarów na kolejne produkcje. Otóż winnymi tej sytuacji są seksistowscy i rasistowscy widzowie, którzy nie chcą płacić za oglądanie kolejnych nudnych i do porzygu politpoprawnych filmów, z płaskimi bohaterami wywodzącymi się z mniejszości etnicznych lub seksualnych, względnie będących kobietami. Osobistycznie miałbym dobrą, całkowicie bezpłatną, radę dla szefostwa The Walt Disney Company, której zastosowanie w praktyce z całą pewnością przełożyłoby się na wzrost dochodów firmy: zacznijcie, kurwa, kręcić filmy których oczekuje widownia, a nie lewomyślne, pozbawione sensu propagandówki. Przestańcie na siłę wpieprzać wszędzie Lud Alfabetu oraz Lud Pustyni i Puszczy, bo to nie sprawi, że z automatu film staje się dobry. A jeśli już koniecznie musicie tworzyć silne kobiece postacie to bierzcie przykład ze starszych filmów, na ten przykład "Obcy - decydujące starcie" (Ellen Ripley, szer. Jenette Vasquez), "Terminator 2" (Sarah Connor), czy "Czerwona Sonja".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego