15.04.2024 kilka słów o raktywistach...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż nam się w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich porobiło. A skoro o eurokołchozie będzie ta krótka notka to zgrzeszyłbym ciężko, gdybym kilku niemiłych słów w niej nie umieścił - a że grzeszyć wolę w inny sposób to joby w tej notce będą, a jeśli ci to przeszkadza to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Miałem zacząć notkę od kolejnych wieści ze Szwecji, gdzie migranckie gangi regularnie urządzają sobie poligonowe ćwiczenia z ostrą bronią i materiałami wybuchowymi, ale tak sobie pomyślałem "Mosze, przecież czytelników zanudzisz bo nic się w kraju Trzech Koron nie zmienia, poza liczbą trupów, rannych, tudzież rozjebanych obiektów - a pisałeś już o tym kilka razy więc nie ma sensu się powtarzać" - i zrezygnowałem. Powtarzania tematów jednakowoż nie udało mi się uniknąć bo warszawska delegatura bandy "Ostatnie pokolenie" sprowokowała mnie do skreślenia kilku słów o nich. Przyznaję się bez bicia: lewomyślni pseudoekologiczni raktywiści naprawdę mocno mnie zszokowali. Ale zanim przejdziemy do szczegółów to najpierw troszkę teorii wojskowości. Otóż każdy wojskowy wie, że najlepiej przeprowadzić operację militarną w czasie i miejscu, w którym przeciwnik się jej nie spodziewa. Zasada ta sprawdza się również doskonale w działaniach terrorystycznych i aktywistycznych. Ale lewomyślni raktywiści z warszawskiego oddziału "Ostatniego pokolenia" widocznie tej zasady nie znają i swój protest, polegający na blokowaniu mostów w stolicy, zapowiedzieli dzień wcześniej. W efekcie policja obstawiła wszystkie warszawskie przeprawy przez Wisłę na tyle, że tylko na jednym udało się pseudoekologicznym kretynom wtargnąć na jezdnię i zablokować ruch - ale tylko na kilka minut, bo mundurowi szybciutko wynieśli protestującą piątkę debili. Osobistycznie uważam, że na dzień dobry ta grupka tłuków powinna dostać po 500 złotych grzywny za tamowanie ruchu na drodze publicznej, co jest wykroczeniem opisanym w art. 90 § 1 Kodeksu Wykroczeń. Chociaż, tak między bogami a prawdą, szczerze bym wolał, żeby akurat w przypadku utrudniających ludziom życie pseudoekologów policjanci wzięli przykład ze Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej, złapali za "blondyny*" i zrobili tym zjebanym łbom "ścieżkę zdrowia" w starym, komunistycznym stylu. Może bolące dupska i wspomnienie srogiego wpierdolu zmusiły by lewomyślnych ekoterrorystów do respektowania norm współżycia społecznego, nie wkurwiania pracujących obywateli i przestrzegania prawa.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* "blondyna" lub "Lola" to starego wzoru pałka szturmowa Milicji Obywatelskiej, tudzież innych służb siłowych z czasów słusznie minionego systemu. Obecnie nieużywana