3.05.2024 błąd KE, dane z Francji...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż nam się w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich nawyrabiało. Wrażliwe duszyczki ostrzegam, że w notce pojawią się grubsze słowa więc jeśli nie masz życzenia ich czytać to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Święto nam, proszę ja was, nastało. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, towarzyszka Ursula von der Leyen, przyznała, że naczalstwo eurokołchozu pierdolnęło się w swoich dawniejszych rachubach bo powinno słuchać zarówno władz Najjaśniejszej, jak i krajów nadbałtyckich, w temacie Rosji. Cud to zaprawdę prawdziwy, żeby lewomyślni przyznali się do błędu - zwykle idą w zaparte, pierdoląc w dupę fakty, dowody i logikę. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale może budzić nadzieję, że także w innych sprawach postępowo-lewomyślna wierchuszka Związku Socjalistycznych Republik Europejskich z lekka zrewiduje swoje poglądy i zacznie słuchać tych może nieco mniej postępowych, ale za to logicznie myślących, bardziej doświadczonych i konserwatywnych. W takiej, na ten przykład, kwestii nielegalnych migrantów.
Moje francuskie wiewióry, dyslokowane w okolicach tamtejszego ministerstwa sprawiedliwości, wyniuchały dość ciekawe dane. Otóż w 2023 na ulicach, placach i skwerach Paryża doszło do ponad 93 gwałtów i 656 "innych napaści na tle seksualnym". Francuski wymiar sprawiedliwości wykazał się dość wysoką skutecznością, wyłapał i skazał zdecydowaną większość przestępców. Moje wiewióry donoszą, że 77% z nich to migranci z Ludu Pustyni i Puszczy, nie mający obywatelstwa Piątej Republiki. Rzeczywista liczba gwałcicieli o nieeuropejskim pochodzeniu na pewno jest wyższa, gdyż statystyka nie uwzględnia mających już francuskie obywatelstwo osób o afrykańskich lub bliskowschodnich korzeniach. Osobistycznie uważam, że zarówno Francja, jak i cały Związek Socjalistycznych Republik Europejskich, tudzież Skarlała (dawniej Wielka) Brytania, powinny uważniej wsłuchać się w głos tych nielewomyślnych, którzy od lat ostrzegają przed nielegalnymi migrantami z Ludu Pustyni i Puszczy. Wygląda jednakowoż na to, że ani liczne zamachy przeprowadzone przez co bardziej religijnych wyznawców "religii pokoju", ani molestowanie kobiet podczas sylwestra w Kolonii i innych miastach, ani dramatyczny wzrost bandytyzmu w Szwecji, ani zwykła przestępczość dnia codziennego za skurwysyna nie przekonują wyznawców multikulti i polityki otwartych drzwi do zmiany zdania. A co z faktami, dowodami i logiką, które niezbicie świadczą o błędnej ocenie rzeczywistości przez lewomyślnych? A chuj im w dupę, bo jeśli fakty, dowody i logika nie pasują do utopijnej wizji lewomyślnych - tym gorzej dla nich.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego