26.08.2024 Campus Polska Nienawiści...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż nam się w Najjaśniejszej ostro odwaliło. Ta krótka notka będzie poruszała temat polskiej sceny politykierskiej więc nie powinno nikogo dziwić użycie w niej wyrazów wulgarnych - jeśli masz z tym problem to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
W Olsztynie odbył się właśnie kolejny tak zwany Campus Polska Przyszłości, czyli teoretycznie ponadpartyjny spęd osób zatroskanych losem Najjaśniejszej i jej mieszkańców, tradycyjnie organizowany przez Milicję (przepraszam: Platformę) Obywatelską. Ponadpartyjność tegoż wydarzenia ograniczyła się wszakże do udziału w nim części partii wchodzących w skład obecnie rządzącej koalicji, członków opozycji moje olsztyńskie wiewióry na nim nie widziały. Prelegenci, w tym szef obecnego (nie)rządu, pan Donald Tusk, oraz jego przydupas, pan Rafałek Trzaskowski, tradycyjnie pierdolili głodne kawałki pod publiczkę, między innymi narzekając, że na polskiej scenie politykierskiej za dużo jest mowy nienawiści, i że dobrze byłoby nieco zmniejszyć jej ilość. No, ale nudne występy oficjeli kiedyś się kończą, a po nich dobrze jest się rozerwać, pohasać sobie przy muzyce, zwłaszcza takiej serwowanej przez znany duet didżejów Nitras & Szłapka. Tak, ten Sławomir Nitras, piastujący urząd ministra sportu, i tak, ten Adam Szłapka, zajmujący fotel ministra do spraw europejskich. Otóż pomienieni członkowie obecnego (nie)rządu puszczali muzykę, a skacząca po parkiecie młodzież głośno i długo skandowała "jebać PiS". I to by chyba było na tyle jeśli chodzi o marginalizowanie mowy nienawiści na polskiej scenie politykierskiej. Hipokryzja tradycyjnie wypierdoliła ze spędu obecnie rządzących niczym ryby z dziurawego więcierza, co w zasadzie nikogo już nie powinno dziwić, bo nie jest to ani pierwszy taki przypadek, ani z całą pewnością nie ostatni. Osobistycznie mam wrażenie, że jakby analogiczną imprezę zorganizowała obecna opozycja i zgromadzeni zaczęliby skandować "jebać PO, Trzecią Drogę i Lewicę" to obecnie rządzący zesraliby się żarem a ich wycie poruszyłyby nie tylko "wolne" media oraz "wolne" sądy w Najjaśniejszej, ale także towarzyszy z ojroparlamentu i Komisji Europejskiej - a ich wściekłe kwiki, tudzież nagonka na opozycję, nie ustawałyby tygodniami. Ponieważ jednak to PiS miał być jebany to ani mediów, ani "wymiaru sprawiedliwości", ani tym bardziej eurokołchozowych szyszkowników sprawa specjalnie nie interesuje.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego