11.09.2024 analogie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, tak się odwala na polskiej scenie politykierskiej, że ja już, kurwa, nie mam siły i cierpliwości żeby to komentować. Jakby ktoś nie zauważył: w tej krótkiej notce będą przekleństwa bo jakoś ciężko mi kulturalnie pisać o polityłkach* w Najjaśniejszej - jeśli ci to wadzi to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Zanim jednakowoż do polskiej sceny politykierskiej przejdziemy to opowiem wam, drodzy czytelnicy, króciutką anegdotkę. Jakiś czas temu jeden z politycznych przeciwników ówczesnego prezydenta Rosji, pana Władimira Władimirowicza wtedy jeszcze Putina, rozstał się z życiem w sposób niekoniecznie naturalny. Było tajemnicą poliszynela, że na rozkaz głowy państwa został zamordowany przez agentów Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Jeden z korespondentów zachodnich mediów zarzucił panu Władimirowi Władimirowiczowi wtedy jeszcze Putinowi, że jego ludzie zabili działacza opozycji. Nie wiem, na jaką odpowiedź liczył tenże dziennikarz, może na jakieś wykręty w stylu polityków zachodnich, ale prezydent Rosji odrzekł po prostu "Ну и что?"**. Pan Władimir Władimirowicz wtedy jeszcze Putin nie uznał nawet za celowe zaprzeczyć dla przyzwoitości, absolutnie pewien swojej bezkarności praktycznie potwierdził, że kazał swoim przydupasom zajebać krytykującego go człowieka.
A czemu o tym wspominam? A bo dokładnie taki sam wydźwięk mają słowa obecnego szefa (nie)rządu Najjaśniejszej, pana Donalda Tuska, który napisał, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż jego działania są w najlepszym razie popierdalaniem po bandzie prawa, ale zatrzymywać się nie zamierza. Osobistycznie odnoszę wrażenie, że ten człowiek jest tak zaślepiony swoją nienawiścią do partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), iż jest gotów całkowicie otwarcie łamać przepisy aby tylko swych wrogów ujebać. Pana Donalda Tuska uważam za takiego samego fanatyka, jak towarzyszkę Katarzyna Augustynek (szerzej znana pod bandycką ksywą "Babcia Kasia") - tyle tylko, że lepiej się ubierającego i posiadającego władzę.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* w tym wyrazie nie ma literówki, "ł" nie znalazło się tam przypadkiem
** dla nieskładających bukw: "No i co?"