3.10.2024 o sukcesach...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, no i znowuż nam się w Najjaśniejszej porobiło. Tradycyjnie ostrzegam przed wyrazami nieparlamentarnymi, które pojawią się w tej notce - jeśli szkodzą one twemu dobrostanowi to lepiej skończ lekturę >>>tutaj<<<
Mającej obecnie większość w sejmie koalicji "demokratycznej" rządzenie idzie jak kurwie w deszcz, poważnych sukcesów w zasadzie brak, a te mniejsze osiągnięcia albo są osiągane w sposób poważnie wątpliwy prawnie, albo w temacie gnębienia uprzednio rządzącej partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), tudzież jej przystawek. Nic więc dziwnego, że obecnie rządzący wyglądają sukcesu jak kania dżdżu. Myśleli zapewne, że sukcesem będzie wypierdolenie z sejmowej Komisji Infrastruktury należącej do Lewizny (przepraszam: Lewicy) towarzyszki p.oślicy Pauliny Matysiak, która zdradziła koalicję "demokratyczną" tworząc wspólnie z p.osłem Marcinem Horałą z PiS-u ruch społeczny "Tak dla rozwoju"* - a tu taki chuj jak słonia nos bo posłowie opozycyjni powyciągali karty do głosowania z maszynek i nie udało się zebrać koniecznej do odwołania towarzyszki p.oślicy większości. Nie regulujcie oczu ani ekranów: rządząca koalicja chciała wyjebać z komisji jedną ze swoich, ale nie udało się to gdyż opozycja olała głosowanie. Miało być wielkie zwycięstwo i pokazanie wszystkim p.osłom koalicji, że nie warto się dogadywać z PiS-em - a tu dzięki sprytnemu wykorzystaniu prawa przez opozycję wyszedł chuj wielki i bąbelki.
Sukcesu potrzebuje także obecny (nie)rząd. Realizacja zapowiadanych przez szefa tego pierdolnika stu punktów leży, kwiczy i zmiłowania woła, z powodzią niespecjalnie wyszło, za pomysł wypowiedzenia bobrom wojny pana Donalda Tuska większość zdroworozsądkowych ludzi zwyczajnie wyśmiała - a tu pan Donald Tusk, kreujący się na genialnego stratega i wodza, na gwałt potrzebuje sukcesu. I takiż sukces, o dziwo, się trafił - otóż pan Donald Tusk chodzić już może w glorii i chwale albowiem wygrał wojnę z małpkami. Otóż jedna z firm wypuściła na rynek różne rodzaje gorzałek w saszetkach przypominających kształtem saszetki z musami owocowymi. Te procentowe saszetki były, rzecz jasna, zgodnie z obowiązującym prawem odpowiednio opisane i obanderolowane - ale poszukujący wroga z którym można by wygrać pan Donald Tusk przypierdolił się do firmy je produkującej, że to tak nie może być, że ni chuja, że to rozpijanie dzieci, że o kurwa cały świat zginie jeśli saszetki z rynku nie znikną. Producent uznał najwidoczniej, że nie ma co się z głupkiem sprzeczać, bo najpierw sprowadzi do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem, i obiecał saszetkowaną gorzałkę ze sklepów wycofać. Osobistycznie uważam, że pan Donald Tusk powinien również przyjebać się do producentów środków czystości, którzy swoją chemię również do saszetek ładują, tudzież do firm produkujących karmy dla zwierząt bo oni takoż perfidnie pakują żarcie dla psów i kotów w te poręczne opakowania. O ile spożycie przez niepełnoletniego karmy dla Mruczka czy innego Azorka zapewne by mu nie zaszkodziło, to już opierdolenie saszetki odplamiacza Vanish, proszku do czyszczenia kibli Oro, czy innego udrażniacza do rur Kret zapewne miałoby zdecydowanie negatywny wpływ na zdrowie. A kto zaręczy, że jakaś nieumiejąca czytać niemota nie poda swojemu berbeciowi jakiejś chemicznej syfmalarii? Do boju zatem, panie Donaldzie Tusku, waleczny szefie obecnego (nie)rządu, chroń nas wszystkich przed morderczymi saszetkami, następne pokolenia z całą pewnością we wdzięcznej pamięci zachowają odniesione przez ciebie wielkie zwycięstwo, a być może nawet pomnik ci pierdolną albo jakiś obraz machną. Ja osobistycznie wolałbym obraz, już go nawet oczami duszy widzę: siedzi pan Donald Tusk w garniturze na tronie, w pozie naśladującej Stańczyka, pięknie namalowanego przez błogosławionej pamięci pana Jana Matejkę, a nad głową ma szarfę z wielkim napisem:
Stańczyk był błaznem, Donald jest głupcem.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* ciekawa, ponadpartyjna inicjatywa mająca na celu wsparcie inwestycji strategicznie ważnych dla Najjaśniejszej