26.11.2024 gratulacje, czyli o Bundesrepublice......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, ależ się znowuż w Bundesrepublice zadziało. Z góry uprzedzam, że w tej dłuższej notce w sposób niecenzuralny poruszymy sobie kwestie naszych zachodnich sąsiadów - jeśli cię to nie interesuje to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Zdecydowanie muszę pogratulować zarówno Związkowi Socjalistycznych Republik Europejskich, jak i dowodzonemu jeszcze przez towarzysza Führera Olafa Scholza rządowi Bundesrepubliki, sukcesów w realizowaniu programów "Grüner Deal" i "Fit for 55". Po wpierdoleniu germańskich koncernów motoryzacyjnych w głęboki dołek finansowy teraz dokładnie to samo zrobili Thyssenkrupp Steel Europe, czyli największemu niemieckiemu producentowi stali. W przyszłym roku firma ograniczy wytwórstwo stali z dotychczasowych jedenastu do maksymalnie dziewięciu milionów ton, a w perspektywie najbliższych pięciu lat wyjebie na bruk 40% personelu, czyli jakieś 11 tysięcy osób. Osobistycznie uważam, że pracownicy przemysłu ciężkiego, i to nie tylko z Bundesrepubliki, ale z całego Eurokołchozu, powinni się pofatygować do Brukseli i Berlina aby przy pomocy stylisk od kilofów, łańcuchów, tudzież innych ciężkich argumentów skutecznie wytłumaczyć rządzącym w tych pierdolnikach, że rozpierdalanie europejskiego przemysłu w imię głupio wymyślonej i jeszcze głupiej realizowanej ideologii nie jest najszczęśliwszym pomysłem. I powinni to zrobić w miarę szybko, dopóki europejski przemysł da się jeszcze uratować, bo jak jego produkty zostaną zastąpione zamiennikami z Chin, gdzie producenci w dupie mają eurokołchozowe normy emisji gazów, zużycia energii, tudzież inne pierdolety, to już będzie po jabłkach - Europejczykom pozostanie tylko okopać się i białą chorągiew wywiesić.
Również zdecydowanie muszę pogratulować zarówno Związkowi Socjalistycznych Republik Europejskich, jak i dowodzonemu jeszcze przez towarzysza Führera Olafa Scholza rządowi Bundesrepubliki, sukcesów w realizowaniu lewomyślnych koncepcji multikulti. Przybyły do Niemiec Lud Pustyni i Puszczy zaaklimatyzował się tamże i przyswoił nowoczesną technikę tak doskonale, że już spokojnie i hurtowo wysyła maile do szkół. Ciutkę jeszcze muszą, co prawda, popracować nad treścią i formą, bo jak na razie to wszystkie wysłane w niedzielę do kilkunastu placówek w całej Bundesrepublice wiadomości brzmiały "Ładunek wybuchowy został zdeponowany w Państwa budynku podczas prac konserwacyjnych. Bomby wybuchną w poniedziałek w południe. Hamas jest wielki, Hezbollah jest wielki, Al-Kaida jest wielka." - ale służby i tak musiały wszystkie budynki szkolne zamknąć i dokładnie przeszukać. Osobistycznie uważam, że sprawcę takiego fałszywego alarmu powinno się traktować identycznie jak sprawców faktycznych zamachów terrorystycznych: obciążyć finansowo całą rodzinę za pracę służb, a samego nadawcę publicznie nabić na pal posmarowany świńską krwią, potrzymać tak aż zejdzie z tego łez padołu, nagranie kaźni opublikować w internecie w kilku wersjach językowych, po czym zwłoki ze sterczącym z dupska palem odesłać do kraju pochodzenia. Mam wrażenie, że w chuj szybko skończyłyby się jakiekolwiek zamachy terrorystyczne i fałszywe alarmy, a i nielegalna migracja mocno by osłabła.
Co robi przeciętnie inteligentny człowiek, kiedy przypadkowo chwyci gołą dłonią gorący stalowy pręt i się nim fatalnie sparzy? Zapewne zapamięta sobie, że gorących stalowych prętów się łapą nie chwyta, i czynić tego w przyszłości nie będzie. Co robią towarzysze z Kommunistische (verzeihung: Sozialdemokratische) Partei Deutschlands, kiedy wybiorą na Führera gościa, przez którego durne działania poparcie Niemiaszków dla ich partii leci na ryj, a koalicja rządząca się rozpierdoliła i będą potrzebne nowe wybory parlamentarne? Wystawiają jako kandydata na Führera w tychże wyborach tegoż samego typa, przez którego ich banda traci w sondażach, rząd się rozjebał i Niemiaszki znów będą popierdalać do urn wyborczych. Nie jestem specjalistą od niemieckiej polityki, ale osobistycznie sądzę, że działania towarzyszy z Kommunistische (verzeihung: Sozialdemokratische) Partei Deutschlands stoją w sprzeczności nie tylko ze zdrową, ale z jakąkolwiek logiką, nawet chorą, pokrętną i zjebaną. Dlatego też mam wrażenie, że w tych najbliższych, przedterminowych wyborach w Bundesrepublice Kommunistische (verzeihung: Sozialdemokratische) Partei Deutschlands dostanie straszliwie po dupsku. Jeden z moich znajomych rabinów zwykł mawiać, że jak w burdelu nie idzie to się zmienia kurwy, a nie firanki - ale lewomyślni towarzysze ewidentnie tej mądrości nie znają, bo chociaż w burdelu im bardzo nie poszło to nie zmienili nie tylko kurew, ale nawet firanek. A na koniec zacytuję jeszcze mojego przyjaciela, którego jednym z ulubionych powiedzonek jest "daj krowie wrotki, wypierdoli się sama" - przy czym w tym konkretnym przypadku jesteśmy w tej luksusowej sytuacji, że krowie nawet wrotek nie musimy dawać, bo je sama sobie wzięła. Nam pozostaje tylko kupić popcorn i kolę, oraz wygodnie rozsiąść w fotelu, żeby z zainteresowaniem obserwować tę spektakularną, ale cieszącą oko, katastrofę.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego